Rozdział 7

45 6 0
                                    

Po zapytaniu pani z recepcji poszłam pod wskazane miejsce i zapukałam.
- Prosze.
- Jak się czujecie i czy wyjdzie z tego?
- Czujemy się lepiej ale są minimalne szanse , żeby z tego wyszła- powiedział zapłakany Kris.
- Dzień dobry.
- Dzień dobry czy pani jest kimś z rodziny.
- Ona nie jest z rodziny ale to moja dziewczyna i może zostać.
- Dobrze.
Popaczyłam na Krisa złowrogim wzrokiem i powiedziałam.
- Czemu tak powiedziałeś?
- Bo chciałem żebyś została tu zemną.
- Okej.

~ Kris ~

Nie chciałem w takiej dramatyczniej chwili zosta sam, bo Luke poszedł po jedzienie i nie wraca od 10 min nie martwiłem się o niego bo wiem, że jest odwarzyny i śliny więc nic by mu się nie stało. Jestem bardzo wdzięczny Jasmin, że moge u niej przenocować przez kilka dni.

10 min później

- Czy pan jest kimś z rodziny - zapytał doktor
- Tak.
- Bo mam złe wieści panska matka będzie żyła ale teraz musi jechać na operacie.
- Dobrze dowidzienia...

Hejcia mam nadzieje, że się spodoba. Rozdział bardzo krótki bo nie mam czasu pisać. Kolejny rozdział pojawi się pod koniec lipca.

Pozdrawiam blondii😘

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 08, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Good Girl Loves A Bad Boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz