Rozdział III

1.9K 186 19
                                    

                       ~Suga~
Po skończonym tańcu chciałem się oddalić, ale jak zwykle nie było mi to dane.
- Hej, gdzie idziesz? - zapytała dziewczyna łapiąc mnie za nadgarstek. Super, teraz muszę coś wymyślić, żeby mnie zostawiła.
- A no wiesz - zacząłem z uśmiechem na co ona też się uśmiechnęła - chciałbym porozmawiać z moim przyjacielem. Dawno się nie widzieliśmy i no wiesz...
- A, tak jasne, tylko wróć szybko. - powiedziała moja "przyszła żona" i pocałowała mnie w policzek. Nie musiała tego robić, ale ona jeszcze o czymś nie wie.

- Taehyung! - krzyknąłem i pobiegłem w stronę już widzianego przeze mnie V. Kiedy do niego podbiegłem to mocno go przytuliłem, on ten uścisk odwzajemnił.
- Aż tak bardzo mnie kochasz? - powiedział rozbawiony Tae.
- Na pewno nie bardziej, niż ty mnie. - odpowiedziałem nadal go ściskając. Po krótkiej chwili odsunęliśmy się od siebie i usiedliśmy do stolika.
- No Suga, a gdzie twoja dziewczyna?
- A gdzieś tam, jest mi ona naprawdę obojętna, ale póki co muszę być dla niej miły. - w tej chwili zauważyłem czerwonowłosego chłopaka przyglądającego się nam.
- Masz zamiar przed ślubem powiedzieć o tym swoim rodzicom? - Tae wyrwał mnie z zamyślenia.
- Tak.
- Kiedy? - zapytał mój przyjaciel z kpiną w głosie.
- Jak znajdę swojego rycerza na białym koniu. - oboje się zaśmialiśmy. - A co robiłeś na swoim telefonie, że tak wesoły byłeś?
- Oh, Yoongi - V złapał mnie za ramię- niedługo się dowiesz. - Ciekawe co kombinuje...

                         ~Jimin~
- Halo, mówię do ciebie. - poczułem szturchnięcie.
- A, tak słucham. - byłem już skupiony na moim rozmówcy.
- Gdzie ty się tak gapisz? - zapytała dziewczyna krzyżując ręce.
- Na pewno nie na ciebie. - wkurza mnie.
- A powin...
- Dobra skończyłem z tobą rozmawiać. Zachowujesz się jakbyśmy byli razem, a nie jesteśmy.
- O, przepraszam już nie będę.
- To na pewno. - powiedziałem i poszedłem w innym kierunku.

                        ~Suga~
Rozmawiałem z Tae, aż ktoś nagle złapał mnie za tyłek. Obróciłem się do tyłu, ale już nikogo tam nie było. Spojrzałem w bok i zauważyłem oddalającą się sylwetkę chłopaka, który chwilę temu się nam przyglądał.

                             ~V~
Rozmawiałem z Sugą, aż nagle dostałem sms-a. - O, Yoongi - zacząłem cały podekscytowany. - już niedługo.
- Mhh...?- spojrzał na mnie zdziwiony. - Co niedługo?
- Za niedługo dowiesz się dlaczego tak cieszyłem mordę patrząc w telefon.
- No w końcu.

                          ~Hyo~
- O, Hyo. Dlaczego sama tu siedzisz? Gdzie jest Yoongi? - jego mama do mnie podeszła.
- Dzień dobry proszę pani. - wstałam i się ukłoniłam. -
Przed chwilą poszedł - ta, chwilą. Siedzę tu bez niego już trzy godziny! - spotkać się ze swoim przyjacielem. - powiedziałam z uśmiechem, nieszczerym, ale uśmiechem.
- O, pewnie chodzi o Taehyung'a. Przesympatyczny chłopak. Pewnie niedługo ci go przedstawi.
- Mam nadzieję.
- No dobrze, to ja już nie będę ci przeszkadzać. Baw się dobrze. - powiedziała i odeszła.

                       ~Suga~
- I wtedy on mówi...
- Hobi! - krzyknął Tae patrząc się za mnie. Wstał i podbiegł za moje krzesło. Odwróciłem głowę i ujrzałem mojego przyjaciela, przytulającego się do jakiegoś chłopaka.

Książę | YoonMinWhere stories live. Discover now