® 2

37 3 2
                                    

Obudził mnie budzik "ten cholerny budzik"
Ugh 6:00 wyjęłam kosmetyczke z walizki
I zakryłam twarz podkładem, pomatką, i tuszem do żęs. to nie jest skomplikowane. Kosmetyczke schowałam do walizki i weszłam do kuchni siedziała tam jusz Nina i tata .

-kochanie tu masz bilety na samolot za godzinę odwioze was na lotnisko. Oznajmił tata.

- okej odpowiedziałam zaspanym głosem .

Zrobiłam sobie kawę i jajecznice.

- i co cieszysz się? Zapytała Nina

- pff jest ok ale najchętniej bym została w domu tam nikogo nie znam. Powiedziałam bez emocji

- hmm no tak. Mruknęła jeszcze pod nosem

Weszłam do pokoju i wzięłam białe spodenki i podkoszulek z vansa .
Ubrałam na siebie wyszukane żeczy i do tego biało czarne super stary, wzięłam jeszcze bluzę w razie by było zimno . Do czarnej torebki wpakowałam słuchawki ,telefon, ładowarkę i butelkę wody .

- Jesie zejdź na dół!

- kurrww...de nie krzycz tak ! wymckneło mi się

- wsiadaj do auta powiedział tata.

Wsiadłam do samochodu, siedzieliśmy w ciszy aż dojechaliśmy na lotnisko.

- dobrze dziewczyny jesteśmy na miejscu powiedział ojciec

Przytulił nas i poszedł do samochodu a my ruszyliśmy w stronę samolotu
______________________
W samolocie :
-Matko boję się powiedziała Nina przez strach

- jeju nie bój się proszę powiedziałam.

- nnn no ale jj-jak?? Zapytała

- po prostu wyobraź sobie ze jesteś w wesołym miasteczku i emm... Ze swoim chłopakiem i wsiadacie na karuzelę.

Gdy to powiedziałam maszyna uniosła się w górę a Nina spokojnie oddychała. Pewnie spała " albo zemdlała " szczerze miałam to w dupie

Włożyłam słuchawki do uszu i włączyłam piosenkę Justina biebera, zamknęłam oczy i
Zaczęłam śpiewać do piosenki .

- what do you mean ehhe
Otworzyłam oczy i ujrzałam dwóch chłopców którzy patrzyli na mnie jak na idiotkę i się śmiali

- no co lubię tą piosenkę masz z tym jakiś problem? Zapytałam nie uprzejmie

- problem z Justinem odpowiedział a jego kolega się zaśmiał

Ohh nie skończyło się

-zamknij się! powiedziałam do tego co się śmiał

-A ty odwal się od Justina, bo wyrwę ci tego mini siusiaka i wsadzę ci go w dupe zrozumiałeś gówniarzu?? Zapytałam podnosząc głos, czułam na sobie wzrok innych ludzi .

- dobrze . Powiedział ten gówniarz i się odwrócił

- ughh ahh te dzieci w dzisiejszych czasach powiedziałam tak aby każdy mnie słyszał.

Tak jestem tym typem człowieka który lubi zwracać na siebie uwagę. I też " bad girl Helena " tak mnie nazywają w szkole a inni po prostu po imieniu * Jesie *
_|__|__|__|__|__|__|__|_

Spoliczkowałam Nine i powiedziałam

- wstawaj ni* jesteśmy na miejscu !

Otworzyła oczy i szybko na mnie spojrzała a potem dostałam plaskacza

- nie będę się z tobą bić w samolocie, zrobię to w hotelu uśmiechnęłam się a ona za chichotala.

Byłyśmy jusz w taksówce i czekałyśmy aż dojedziemy do domu i będę mogła wskoczyć na łóżko.

Zajechalismy na jakąś pustą ulicę był tam jeden sklep kiosk i z 5 domów a i jeszcze bylo coś co przypominało szkołe.

Samochód się zatrzymał

- dziewczynki wysiadacie czy mam was wyrzucić zapytał trochę zdenerwowany kierowca
- ehh to napewno to miejsce?

- tak to ten adres powiedział mężczyzna

Wzięłam swoją walizkę a Nina swoją i stałyśmy 10 minut na drodze i patszyłyśmy na siebie

- okej okej przypomnę: pierw stary zawiózł nas na lotnisku potem wsiadłyśmy do samolotu i teraz jesteśmy tu w jakimś zadupiu powiedziałam

-ugh poczekaj zadzwonię do ojca! powiedziała siostra

- halo ? odezwał się głos w słuchawce.

- czekaj włączę na głośno muwiocy

- i co dziewczyny gdzie jesteście? Zapytał tata

- w jakimś zadupiu pewnie Taksówkarz się pomylił. powiedziałam

- a dom pod którym się znajdujemy wygląda jak dom babci Marry powiedziałam

- ugh bo to jest dom babci Merry powiedział tata

Coo i ja mam spędzić tu całe lato???

Ni * to skrót od - Nina
600 słów wow 💪

Wakacyjna Miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz