Wyszłam z pokoju ,wzielam kurtkę i buty a potem wyszłam.
- gdzie idziesz?
-Nie mam pojęcia
Odpowiedziałam babciBiegłam cały czas prosto i dotarłam do jakiegoś parku był pusty po prostu nikogo nie było.
Było ciepło, dopóki chmury nie zrobiły się ciemne .
zaczął padać deszcz .
Wtedy wszystko się rozmazało a ciepłe łzy zaczęły spływać po moich policzkach.
Oparłam się o jakieś drzewo i zsunełam się na dół . Włożyłam głowę miedzy kolana i płakałam . Czemu oni tacy są??? Nie kocham go jusz. Ale ja za nim tęsknię. Debile, cioty, świnie, ughh, te 2 cholerne miesiące z nim
Cholera ja się zgubiłam nie no ja to jestem mądra. Nie wiem czy znajdę dom co ja wogule robię. Pieprzyć to,. Zaczęłam bardziej płakać.
- hej czemu płaczesz?
- bbo jjaa sięe zggubiłam
A nie znam tego miejsca
- jeśli mi zaufasz to doprowadzę cię do domu. Uśmiechnął sięNie myślałam po prostu powiedziałam
- mógł byśś??
- tak tylko powiedz gdzie mieszkasz
- nnie wiemmm
- chodź przenocujesz mnie ,nie bój się proszę
Powiedział- dobra powiedziałam jusz normalnie ale naprawdę to bałam się jak cholera .
Podał mi rękę i pomógł wstać, cięgle padał deszcz, i nagle poczułam się bezpiecznie gdy chłopak nadal nie puszczał mojej ręki szliśmy trzymając się za ręce. matko ja zaraz wybuchnę .
- no to jak masz na imię? Zapytał
- ehh jestem jesie a ty tooo...
- ohh Ryan
- wiesz dzięki Ryan
- spoko chodź.
Gadaliśmy o byle czym a ja się śmiałam to naprawdę jest super jak ktoś z tobą spędza czas miałam wrażenie że znałam go od lat. Doszliśmy do jakiegoś domu . Wyciągnął klucz i otworzył dom.
Weszliśmy po schodach na górę , wyciągnął z szafy jakieś dresy i bluzę
- masz przebierż się
- okej dzięki
- ej łazienka jest zaraz obok
- ahh tak dobra
Powiedziałam i wyszłam, skierowałam się w stronę łazienki.
Przebrałam się w ubrania które dostałam od tego przystojnego chłopaka i wyszłam.- hej mogłabyś mi coś o sobie powiedzieć?
- no więc jestem Jasie i mieszkam w innym mieście ale przyjechałam tu na wakacje i za parę tygodni jadę na jakiś obóz a nie chce mi się.
- ja też na niego jadę. Powiedzial ucieszony
- mm fajnie. Odpowiedziałam
- masz chłopaka?
- Coo???
- czy masz chłopaka?
- ahh nie nie
- to dobrze
- co czemu? nie mogłam mówić dalej bo pocałował mnie, ja nie mogę znam chłopaka godzinę i jusz się z nim całuje. Oderwalismy się
- j ja przepraszam nie mogłem się powstrzymać.
Powiedzial zawstydzony- nie spoko podobało mi się.
- powtóżysz?
- ugh podobało mi się odpowiedziałam. Rumieniąc się
- my się znamy krótko ale naprawdę cię polubiłem .
- i Tak naprawdę to płakałam bo chłopak ze mną zerwał powiedziałam
- ugh dupek . powiedział
- wiesz Ryan , to dziwne że się nie boję tutaj spać.
- czego miała byś się bać?? Zapytał Ryan
- ehh znam cię godzinę...
Okej robi się źle, o mnie przytula!!!!- omm Ryan??
- tak?
Nie mówiłam dalej zaczęliśmy się całować... Kiedy nagle bammm dzwi się otwierają ...
-ohhhh Ryan jakaś nowa?? Zapytał się jakiś
Debil który przeszkodził nam w całowaniu.- nie zamknij się i wyjdź debilu
- okej okej! Powiedział chłopak i uniudl ręce w górę w geście obronnym
Potem tylko mnie przytulił i tak zasnęłam w jego ramionach...
Oto kolejny rozdział o
518 słów piosenka love myself
I wiem że spieprzyłam ten rozdział
CZYTASZ
Wakacyjna Miłość
Romance- hej czemu płaczesz? - nn...no ja się zgubiłam a nie znam tt-tego miejsca - jeśli mi zaufasz to doprowadzę cię do domu , uśmiechnął się szeroko Nie myślałam porostu powiedziałam - mm-mógł byś? -Tak tylko powiedz gdzie mieszkasz - nn-nie...