® 4

16 2 0
                                    

Wyszłam z pokoju ,wzielam kurtkę i buty a potem wyszłam.

- gdzie idziesz?

-Nie mam pojęcia
Odpowiedziałam babci

Biegłam cały czas prosto i dotarłam do jakiegoś parku był pusty po prostu nikogo nie było.

Było ciepło, dopóki chmury nie zrobiły się ciemne .

zaczął padać deszcz .

Wtedy wszystko się rozmazało a ciepłe łzy zaczęły spływać po moich policzkach.

Oparłam się o jakieś drzewo i zsunełam się na dół . Włożyłam głowę miedzy kolana i płakałam . Czemu oni tacy są??? Nie kocham go jusz. Ale ja za nim tęsknię. Debile, cioty, świnie, ughh, te 2 cholerne miesiące z nim

Cholera ja się zgubiłam nie no ja to jestem mądra. Nie wiem czy znajdę dom co ja wogule robię. Pieprzyć to,. Zaczęłam bardziej płakać.

- hej czemu płaczesz?

- bbo jjaa sięe zggubiłam
A nie znam tego miejsca
- jeśli mi zaufasz to doprowadzę cię do domu. Uśmiechnął się

Nie myślałam po prostu powiedziałam

- mógł byśś??

- tak tylko powiedz gdzie mieszkasz

- nnie wiemmm

- chodź przenocujesz mnie ,nie bój się proszę
Powiedział

- dobra powiedziałam jusz normalnie ale naprawdę to bałam się jak cholera .

Podał mi rękę i pomógł wstać, cięgle padał deszcz, i nagle poczułam się bezpiecznie gdy chłopak nadal nie puszczał mojej ręki szliśmy trzymając się za ręce. matko ja zaraz wybuchnę .

- no to jak masz na imię? Zapytał

- ehh jestem jesie a ty tooo...

- ohh Ryan

- wiesz dzięki Ryan

- spoko chodź.

Gadaliśmy o byle czym a ja się śmiałam to naprawdę jest super jak ktoś z tobą spędza czas miałam wrażenie że znałam go od lat. Doszliśmy do jakiegoś domu . Wyciągnął klucz i otworzył dom.

Weszliśmy po schodach na górę , wyciągnął z szafy jakieś dresy i bluzę

- masz przebierż się

- okej dzięki

- ej łazienka jest zaraz obok

- ahh tak dobra

Powiedziałam i wyszłam, skierowałam się w stronę łazienki.
Przebrałam się w ubrania które dostałam od tego przystojnego chłopaka i wyszłam.

- hej mogłabyś mi coś o sobie powiedzieć?

- no więc jestem Jasie i mieszkam w innym mieście ale przyjechałam tu na wakacje i za parę tygodni jadę na jakiś obóz a nie chce mi się.

- ja też na niego jadę. Powiedzial ucieszony

- mm fajnie. Odpowiedziałam

- masz chłopaka?

- Coo???

- czy masz chłopaka?

- ahh nie nie

- to dobrze

- co czemu? nie mogłam mówić dalej bo pocałował mnie, ja nie mogę znam chłopaka godzinę i jusz się z nim całuje. Oderwalismy się

- j ja przepraszam nie mogłem się powstrzymać.
Powiedzial zawstydzony

- nie spoko podobało mi się.

- powtóżysz?

- ugh podobało mi się odpowiedziałam. Rumieniąc się

- my się znamy krótko ale naprawdę cię polubiłem .

- i Tak naprawdę to płakałam bo chłopak ze mną zerwał powiedziałam

- ugh dupek . powiedział

- wiesz Ryan , to dziwne że się nie boję tutaj spać.

- czego miała byś się bać?? Zapytał Ryan

- ehh znam cię godzinę...
Okej robi się źle, o mnie przytula!!!!

- omm Ryan??

- tak?

Nie mówiłam dalej zaczęliśmy się całować... Kiedy nagle bammm dzwi się otwierają ...

-ohhhh Ryan jakaś nowa?? Zapytał się jakiś
Debil który przeszkodził nam w całowaniu.

- nie zamknij się i wyjdź debilu

- okej okej! Powiedział chłopak i uniudl ręce w górę w geście obronnym

Potem tylko mnie przytulił i tak zasnęłam w jego ramionach...

Oto kolejny rozdział o
518 słów piosenka love myself
I wiem że spieprzyłam ten rozdział

Wakacyjna Miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz