Prolog

146 10 0
                                    

Obudziłem się w środku nocy. Znowu to wycie. Ale to nie jest zwykłe wycie jakiegoś psa, to wycie jest bardziej... potężne? Mające w sobie jakąś nie widoczną siłę. Zaczęło się ono jakieś 2 miesiące temu i od tego czasu prawie codziennie w nocy je słyszę. Zastanawia mnie jaki pies może tak potężnie wyć bo raczej to nie żaden wilk, w okolicy ich nie ma, ba nie ma ich w promieniu setek kilometrów, nawet nie wiem czemu przyszły mi to do głowy. I mimo że mam w głowie milion argumentów że to na pewno nie to, w głębi serca coś mi mówi że to jednak może być możliwe. Po chwili przemyśleń kładę się z powrotem spać. Muszę wstać rano i chcę być wypoczęty. Lecz kiedy mam już z powrotem kłaść się do łóżka znowu słyszę to wycie ale jakby dochodziło z pod mojego okna. Odkrywam koc którym jestem przykryty i podchodzę do okna, wyglądam przez nie i nic nie wiedzę, chociaż chwila chyba coś mignęło mi w krzakach po mojej lewej, albo to moja wyobraźnia? Nie ważne nawet jeśli coś tam było to już tego tam nie ma. Wracam do łóżka i powoli zapadam w sen.

Śpiew WilkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz