Yuki #6

17 1 0
                                    

W czasie kiedy odbywały się lekcję do budynku szkoły weszli Henta i Fragilis, postanowili odwiedzić Yuki, mimo niechęci Henty. Magna w tym czasie wyruszył na misję.

-Fragiś... gdzie mnie ciągniesz? Ja nie chce nie iść do tej okropnej dziewczyny.

-Henta, przymknij się. Idziemy odwiedzić Yukuś, myślę że źle się czuje w nowym otoczeniu nie znając nikogo. Szczególnie po tych wszystkich wydarzeniach z Akumą.

-Ale ona jest zła.. mają tutaj stołówkę? Na stołówkach jest darmowe jedzenie. Fragiś, idziemy jeść.

-Czekaj, czekaj.. w sumie nawet mamy czas. Yukuś chyba ma lekcje, dobra idziemy! Tylko gdzie jest stołówka?

-Mmm dzisiaj coś dobrego dają.-Powiedział Henta z radością na twarzy przyglądając się kartce która, wisiała na dużych, zamkniętych drzwiach.- Napisali że dzisiaj dają rybę z ryżem i jakimiś przyprawami. Mmm.. już wyobrażam sobie talerz z pięknym i soczystym kawałkiem ryby, a obok dobrze przyprawiony ryż. Fragiś.. Ugotowałbyś byś mi coś. Jak już odwiedzam Cię na noce to śniadanie byś robił.

-Henta.. Nie odwiedzasz mnie, a się sam wpraszasz. Poza tym ja nie umiem gotować.

-Haa.. a może mógłbym cię schrupać? Myślę że na prawdę jesteś słodki.

-Ja.. Nie jestem do zjedzenia. Idziemy tam czy nie?

-No jasne że idziemy. Pamiętaj, wielki twórca kiedyś napisał: Jak darmowe jedzenie dają, to ludzie nie odpuszczają.

-Ta.. Ja chcę jak najszybciej iść do Yukuś.

Weszli do stołówki, było pusto, jedynie zapach ryby przebijał się przez pustkę. Podeszli do miejsca gdzie odbiera się porcję jedzenia i poprosili o dwa dania. Na początku nie chciano wydać im jedzenia, ponieważ nie byli uczniami szkoły, lecz frustracja Henty zrobiła swoje i otrzymali po porcji ryżu polanego czymś kleistym. Tym czymś kleistym była właśnie ryba, małe kawałki ryby z sosem. Po zjedzeniu wymuszonego jedzenia, podziękowali i udali się w stronę pokoi dla uczniów. Niestety nie wiedzieli w którym pokoju mieszka Yuki, skierowali się do pierwszego lepszego pokoju i weszli do niego. Był to pokój nr. 9, Henta zajął miejsce na łóżku i zamknął oczy, a Fragilis szperał w szafkach. Kiedy w końcu skończyły się lekcje do pokoju weszła grupa chłopców. Fragilis przywitał ich szczerym uśmiechem.

-C-co wy tu robicie?! Wynocha!

-Jedzenie?!-Henta obudził się na równe nogi.

-Ludzie, ludzie spokojnie, najwyraźniej pomyliliśmy pokoje. Henta, nie ma jedzenia.

-Brak jedzenia.. Moje życie nie ma sensu.-Henta powiedział zdołowanym głosem.

-To my już sobie pójdziemy. Na razie miśki.-Fragilis pożegnał się promiennym uśmiechem z nieznajomymi i razem z Hentą opuścili pokój. Na korytarzu było kilka osób, w tym Yuki. Kiedy tylko Fragilis zauważył ją, złapał Hente za rękę i podbiegł do niej. 

 -Yukuś! Przyszliśmy Cię odwiedzić!

-O.. Hej Fragiś, czemu ciągniesz za sobą Hente?- Yuki ze zdziwieniem spojrzała na Hente który spory kawałek przebył szorując twarzą po podłodze.

-On chce mnie zabić- Henta wstał i spojrzał na Fragilisa- Ty idioto, mogleś przynajmniej uprzedzić że chcesz mnie gdzieś zaciągnąć.. Co z moją piękną twarzą! Jak ja wyrwę teraz jakąś dziewczyne?!

-He..He.. przepraszam, do wesela się zagoi! 

-Tak.. chyba do wesela twoich wnuków.. No nie.. ja potrzebuję lustra. Idę do łazienki.
-Utop się tam, Yukuś gdzie masz pokój?-Fragilis pomachał Hencie i podszedł bliżej Yuki
-Tam, pokój 11 - Mówiąc to, wskazała na drzwi które były lekko uchylone.

-Mieszkasz z kimś? Drzwi są otwarte.. -Fragilis otworzył drzwi i wszedł do pokoju.
-Tak, nie uwieżysz z kim! Z Mensem.

-Właśnie widzę, Yukuś, powiedz co ci jest? Magna mówił że jesteś Akuma- Kyaria, to prawda?- Wszedł do pokoju i usiadł na środku.

-Tak, podobno mam moc jakiegoś demona. Tutaj jest magiczne pole więc demon nie próbuje się wydostać. Do póki nie opanuje jego mocy, nie mogę opuścić tego miejsca. A gdzie Magna? Czemu nie przyszedł?

-Dostał misję, wróci za tydzień. Yukuś.. możemy tak szczerze pogadać? 

-Jasne - Usiadła naprzeciwko Fragilisa i uśmiechnęła się

-Bo ja chciałem Ci powiedzieć że..

-Wróciłeeeeeem! A kto to tam śpi? -Henta wbiegł do pokoju i rzucił się na łóżko na którym spał Mens- Mensiątko! Nie śpimy!

-Co się dzie.. Henta! Ty zwyrodnialcu, idź skoczyć z balkonu. I wypieprzaj z mojego łóżka, nie jestem gejem! - Mens zaczął krzyczeć i wyskoczył z łóżka.
-Oj nie nażekaj, wystraszysz Yuki

-Czemu ty włazisz każdemu do łóżka? Nie wystraszę jej..
-Bo razem jest cieplej.. przyjemniej.. fajniej

-Cisza. Henta, wychodzimy. Yukuś.. przepraszam że tak krótko ale widzisz co się dzieje..- Fragilis wstał, złapał Hente za rękę i wyszedł ciągnąc go za sobą.
W pokoju nastała cisza, Mens stał i patrzył na Yuki, zaś Yuki patrzyła z nadzieją że ktoś wejdzie na drzwi.

-Yuka, czemu mnie unikasz?

-Bo.. nienawidzę Cię. Nie chce mnieć z Tobą jakiegokolwiek kontaktu. 

-Dlaczego?

Yuki rozpłakała się, spojrzała smutnymi i zapłakanymi oczami na Mensa i powiedziała:

-Przez Ciebie mnie tutaj trzymają! Idź do Laminy, przyjmie Cię z otwartymi ramionami!
-Rozumiem.

Nagle Mens bez słowa wyszedł z pokoju, a Yuki szybko odszukała w szafce Mensa kluczyk i otworzyła magazyn do którego Mens bał się wchodzić. Rozejrzała się i zaczęła wynosić stare meble i nie używane już rzeczy z magazynku. Kiedy był już pusty, zmyła podłogę i wciągnęła tam swoje łóżko, szafkę i kilka innych rzeczy. Wszystkie meble z magazynku ustawiła w pokoju tak, żeby zajmowały jak najmniej miejsca. Kiedy skończyła był już późny wieczór, więc wzięła kilka ubrań na przebranie i poszła do łazienki umyć się. Po umyciu zaszła jeszcze do stołówki żeby coś zjeść ponieważ nie zdążyła na obiad. Niestety było już późo i nie wydawano już jedzenia, lecz jedna z kucharek zlitowała się nad biedną dziewczyną i zrobiła jej kilka kanapek. Yuki wzięła je ze sobą do pokoju i zamknęła się w magazynku, który teraz był już jej pokojem mimo tego że nie było tam miejsca na cokolwiek. Kiedy skończyła jeść wyjrzała ze swojego pokoiku szukając wzrokiem Mensa lecz jego nigdzie nie było. Posmutniała, zamknęła drzwi i położyła się spać.

Yuki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz