Po podziale na świecie panowała znów harmonia i spokój.
Wszystkie Tyrexy nosiły miniaturowe zdjęcia bohaterów i wybawców w swoich portfelach.
To, gdzie trafiała każda z dusz nie zależało od wykonanywanego dobra, czy zła wśród żywych. Po śmierci Tyrexów czekała walka ostateczna. Wygrana prowadziła na "Górę", a przegrana na "Dół". Polegała ona na walce z dziećmi Damulki, które rodziły się nie z białej cieczy, lecz z łez Płaczka. Przez to nazywano je Tirexami. Damulka rodziła codziennie, ponieważ jej partner płakał właściwie przez cały czas.
Młode Tirexy również plakaly od samego porodu. Rodziły się one zaskakująco duże i silne. Walka z takowym miała miejsce na arenie przypominającą Rzymskie areny. Oglądali to widowisko ci, których był to zawód. Tyrexy które kształciły się do tego zawodu od najmłodszego przyzwyczajani byli do bezlitosnych bójek. Widownia była więc niewzruszona kiedy dzieci Damulki roszarpywały Tyrexy.
Nie powiedziane zostało to, że zawsze Tirexy wygrywały. Obliczono średnio, że co trzeci Tyrex wygrywa. Jednak nie trzymało się to zawsze ściśle tego stwierdzenia. Walka z takowym wcale nie była wielką trudnością, Tirexy były bardzo słodkie, a ich płacz wzbudzał współczucie. Ci którymi to nie ruszyło przeżywali, a reszta zaślepionych urokiem najzwyczajniej umierała.
CZYTASZ
TYREXY- Nowy, inny Świat
Fantasy19 czerwca 2016r. Ich istnienia nie udowodnił jeszcze nikt i najprawdopodobniej nikomu nie przyszłoby nawet do głowy naruszać spokój i harmonię tego jakże zadziwiającego, "innego" świata. Postanowiłam, że nikt inny, jak nie ja, nie poruszy tego bard...