4

34 3 0
                                    

         Leciałam samolotem 3 godziny.( Nie wiem ile leci się z Irlandii do Ameryki) Czekała mnie jeszcze jedna. Już nie mogę się doczekać , aż się zobaczymy. 

           Ta godzina bardzo szybko zleciała.Na lotnisku byłam  o 16.45. Zabrałam wszystkie walizki i poszłam w stronę wyjścia. Nagle zobaczyłam wysokiego mężczyznę w czarnej kurtce, białej koszuli i kamizelce. Miał czarną czapkę, ale widać było jego rudą brodę w charakterystyczny sposób. To był on, Sheamus.

- Shannon! Shannon, tutaj! - krzyczał głośno chyba na pół lotniska , ale nieważne .

Szybko znalazłam się przy nim.

- Od razu cię poznałam.

- Serio.

- Tak, po jeansach.- miał bardzo charakterystyczne jeansy z krzyżami na tylnych kieszeniach.

           Przytuliliśmy się i poszliśmy do samochodu. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce poszłam się wypakować. Później usiedliśmy we dwoje w salonie.Strasznie długo rozmawialiśmy. Najbardziej zaskoczyło mnie jego ostatnie zdanie.

- Shannon ?-spytał nieśmiale-Zostaniesz moją dziewczyną?

- Oczywiści, że tak.- odpowiedziałam bez zastanowienia. ( Przeczuwałam , że może o to zapytać. Może sie jeszcze zastanowić ......NIEEEEEEE)

- Od samego początku chciałem cię o to zapytać. Nawet kiedy byłem z ( imię dziewczyny) myślałem tylko o tobie. KOCHAM CIĘ SHAN.  

- Ja ciebie też. 

 Po tych słowach przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Siedzieliśmy jeszcze chwilę oglądając telewizję. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam wtulona w niego. Byłam szczęśliwa,że tu jestem , a szczególnie , że jestem tu z nim.

            Następnego dnia pojechaliśmy na mój pierwszy trening i oczywiście podpisaniu kontraktu. Weszłam do biura , w którym siedzieli: Mr.McMahon, Stephanie McMahon( jego córka) i Triple H( jej mąż).

- Dzień dobry.-powiedziałam wchodząc.

- Witamy, ty pewnie jesteś Shannon. Sheamus mówił, że niedługo przyjedziesz.-odparł Mr.McMahon.

-Cieszę sie, że do naszej dywizji przybędzie nowa Diva.-powiedziała Stephanie.

- Ja również, kolejna nowa twarz w WWE i w żeńskim wrestlingu.- odpowiedział Triple H.

      Podpisałam kontrakt i udałam się na siłownię. Przebrałam się i wyszłam z szatni. Zobaczyłam Stephena podnoszącego ciężary. Kiedy mnie zobaczył upuścił hantle i pobiegł w moją stronę. Zaczął mi wszystkich przedstawiać . Wcale nie musiał, bo znałam imiona wszystkich, ale to miło z jego strony. Najbardziej polubiłam Johna Cenę , Daniela Bryana i bliźniaczki Bella. Poćwiczyliśmy z godzinę , bo Sheamus chciał mnie koniecznie oprowadzić i poznać z resztą. To tez było ważne, ponieważ musiałam omówić ze wszystkimi mój "styl na ringu". Jednak uznaliśmy, że strój, który mam będzie najlepszy. Z Sheamusem zgodziliśmy się na to ,że jeśli coś będziemy chcieli  zmienić np.w stroju to drugie ma zrobić podobnie. W końcu jesteśmy parą. ( Na to wygląda,że zgraną . Nie było dużo zmian. Chyba ,że w wyglądzie, ale to kiedy indziej). Jak to mówi dyrekcja( authority)"Best for Bussines".

Wspólna praca w WWEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz