Rozdział 8

5.6K 252 432
                                    

*Marinette*

Obejmuje mnie wciąż. Godzina 23:45, a on siedzi ze mną i czeka aż zasnę. 

-Marinette? 

-Tak kocie?

-Jesteś jedyną osobą, którą chcę mieć obok i mogę wymyślić tysiąc powodów dlaczego. 

Po wypowiedzianych słowach chwycił mnie za podbródek i przyciągnął do siebie. Byliśmy może trzy centymetry od siebie. Pocałował mnie i pożegnał się:

-Dobranoc, My lady.

Patrzyłam jak odchodzi. Tak bardzo chciałam, żeby został. 

W końcu weszłam pod kołdrę. 

Żeby nie męczyć już umysłu postanowiłam zamknąć oczy i spróbować zasnąć.

*Adrien*

Migiem wróciłem do domu. Powiedziałem tylko trzy słowa:

-Plagg, chowaj pazury! - i byłem zwykłym chłopakiem. 

-Kiedy jej powiesz? - zapytało moje Kwami.

-Sam nie wiem. Czekam na odpowiedni moment. 

Już mi nie odpowiedział. Złapał kawałek sera i wskoczył do swojego ,,pokoju", którym jest szafka.

Ja wręcz przeciwnie: włączyłem telewizor i oglądałem jakieś bzdety. Wciąż nie wiedziałem jak powiedzieć to wszystko Marinette. 

-Tak po prostu? - powiedziałem głośno.

-Nie Adrien, z efektami specjalnymi.

-Śmieszne. Jak byś się czuł w takie.. - przerwał mi.

-Człowieku! Przestań się zamartwiać! Nie jesteś już małych chłopcem! Podejmij decyzję i się zamknij, bo chcę spać. Dobranoc.

On to zawsze umiał mnie pocieszyć. 

Ale miał rację. Nie jestem już małym chłopcem. Powiem jej to prosto z mostu. 

Po pokonaniu kolejnej osoby zamienionej w złoczyńcę podejdę do niej i powiem: ,,Cześć Marinette".

*Marinette*

Z samego rana zerwałam się z łóżka. Zeszłam na dół do kuchni. Na stole już czekało na mnie śniadanie przygotowane przez mamę. Z wielkim apetytem je zjadłam. 

Miałam jeszcze dużo czasu, więc poszłam do parku. 

Spakowałam lunch i wyszłam.

Mój telefon zaczął wibrować w kieszeni. 

-Uważnie mnie posłuchaj - nieznajomy głos odezwał się - znam twój sekret. Odczep się od Adriena! Jeśli tego nie zrobisz, cały świat dowie się, że... - rozłączył się.

-Nie, nie, nie. To nie możliwe. Nie! Kto to był? Kto chce, żebym zostawiła Adriena w spokoju? Zaraz, zaraz.. Kto jest o niego zazdrosny i zrobi wszystko by go zdobyć? Chloe! No to teraz sobie z nią pogadam.

Szukałam jej i szukałam, i szukałam, i szukałam. Aż w końcu znalazłam. 

-Jaki niby znasz mój sekret? - zapytałam podchodząc do niej.

-O czym ty mówisz? - blondynka odwróciła się do mnie. 

-Wiem, że to ty dzwoniłaś. Nie udawaj głupiej. Em, przepraszam. Nie udawaj głupszej niż jesteś.

-Jak śmiesz mnie obrażać?! To nie byłam ja! 

-A kto inny chce rozkochać w sobie Adriena? 

Miraculous: MasquerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz