♦2: Rozmowy♦

581 58 3
                                    

Pamiętam, jak kiedyś pytanie: ,,Co tam?" nie było początkiem rozmowy, ,,Nic, a tam?" było jej środkiem, a ,,Też nic" było jej końcem.

My potrafiliśmy rozmawiać całe dnie i kontynuować dzień później. Mówić o wszystkim, o niczym, o sprawach kontrowersyjnych jak i zupełnie błahych.

Ale rozmawialiśmy, bo mieliśmy na to ochotę. Nie wymuszaliśmy na sobie dialogu, gdy najnormalniej w świecie go nie chcieliśmy.

Dlaczego nikt inny tego nie potrafi?

Dlaczego ktokolwiek próbuje z kimś rozmawiać, choć z daleka widać, że ktoś tego nie chce?

Ja nie próbuję.

Byłeś ostatnią osobą, z którą rozmawiałam.

Skoczyć z MostuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz