00:Prologue

141 16 3
                                    

Zmiany są czasami potrzebne w życiu, by było lepiej...

Przeszłości nie jesteśmy w stanie zmienić, ale to od nas właśnie zależy jak bedzie wygladała nasza przyszłość...

Dlatego właśnie postanowiłam wyjechać...

Wyjechać z miejsca gdzie wszystko się zaczęło...

To tu moje marzenia przepadły...

To tu straciłam wszystko na czym mi zależało...

To tu przestałam cokolwiek czuć...

To tu przestałam wierzyć w dobro...

Mówi się że istnieje piekło i niebo...

Do nieba pójdziemy gdy zasłóżymy...

A w piekle jesteśmy teraz...

Skąd to wiem?

Choć mam już te 17 lat to przeżyłam tyle, iż mogę stwierdzić że takie coś jak "Bóg" nie istnieje...

Dlaczego tak uważam?

Bo skoro by istniał to by raczej nie pozwolił na to by tyle ludzi ginęło niewinnie na wojnach...

Nie pozwolił by na to by małe dzieci chorowały, a co gorsze umierały...

Nie zabierał by nam tych których kochamy i potrzebujemy...

Dlaczego mam takie zdanie na temat tych wszystkich rzeczy?

Bo tak wiele straciłam...

Możecie teraz myśleć "Kolejna dziewczyna której poprzewracało się w dupie i teraz uważa że ma źle".

Ale co to, to nie...

Założę sie ze nawet połowa z was nie przeszła tego co ja...

Od najmłodszych lat byłam wychowywana przez dziadków...

Miałam tylko ich i mojego brata bliźniaka - Eliotta.

Nie znam moich rodziców...

Odkąd pamiętam uwielbiałam czytać książki i spędzać czas z bratem, babcią i dziadkiem.

Raczej nie byłam widywana na imprezach i innych tego typu uroczystościach...

Od zawsze nie lubiałam tłumu...

Zawsze trzymałam się na uboczu...

Nie potrzebowałem jakiejś szczególnej uwagi...

Wystarczała mi moja przyjaciółka Demi...

Ona nawet teraz po śmierci dziadków i po przejściach z Danielem jest przy mnie i mi pomaga...

Zapewne zmieni się to przez kilometry które bedą nas dzieliły...

Boje sie tego co może mieć miejsce, ale muszę być silna...

Musze wszystkim pokazać że daję rade...

Dokonam wszystkiego by dziadkowie byli ze mnie dumni...

Co do nowego domu...

Nigdy jeszcze nie byłam w Holmes Chapel, ale moji kuzynostwo wraz z ciocią często mnie odwiedzali w domu.

Nie mieli mi tego za złe, rozumieli że dziadkowie mody nie pozwolili by mi lecieć tyle tysięcy kilometrów samej,
a sami nie mogli ze względu na zdrowie.

A teraz los spłatał nam takiego figla i muszę z nimi zamieszkać...

Mam szczęście że chociaż bedzie ze mną Eliott.

Cieszę sie ze moge zacząć wszystko od początku, ale już nigdy nie będę tą samą Amber...

Nawet gdybym chciała...

_•_•_•_•_•_•_•_•_•_•_•_•_•_•_•_•_

Moje pierwsze ff :)

A tu jest Shawn jako Eliott :)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A tu jest Shawn jako Eliott :)

NeverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz