Trudno jest sie pogodzić ze stratą...
Ale jeszcze trudniej jest być sobą pomimo tak wielkiej straty...
Siedzę właśnie na lotnisku z Eliottem i czekam na lot, który ma zmienić nasze życie.
Chłopak chyba zauważył chwilę mojej słabości i pocałował mnie w czoło.
-Bedzie dobrze Ambs... Obiecuję...
Spojrzałam na chłopaka i posłałam w jego stronę najszczerszy uśmiech jaki byłam w stanie tylko zrobić...
-Nawet nie wiesz jak się cieszę że ciebie mam. - wyznałam.
-Amber wiem ze to dla nas trudny okres w życiu, ale razem damy radę i obiecuję że zawsze będę przy tobie.
-Nie obiecuj czegoś czego nie jesteś pewien. Nie spełnione obietnice bolą bardziej niż kłamstwo.
-Sister wiem że bywało między nami różnie, ale teraz wiem że muszę ci pomóc. W końcu kto jak kto, ale my musimy sobie z tym poradzić. Patrz wychowaliśmy się bez rodziców, a teraz los chce coś zmienić w naszym życiu...
-Wszystko rozumiem oprócz jednej rzeczy... Czemu on musi wprowadzać te zmiany w tak dyrastyczny sposób?
-Amber pamiętasz co dziadek na mówił jak mieliśmy może z 10 lat?-zapytał
-Mówił wiele rzeczy...
-Ale w nasze urodziny powiedział nam dwie ważne rzeczy... Pierwsza... Niektórzy odchodzą, by zrobić miejsce innym którzy będą odgrywali ważną rolę w naszym życiu...
-A druga to... NIE ŻYJ PRZESZŁOŚCIĄ PONIEWAŻ NIE JEST DANE NAM JEJ ZMIENIĆ, ALE PAMIĘTAJ ŻE TO OD CIEBIE ZALEŻY JAK BEDZIE WYGLADAŁA PRZYSZŁOŚĆ - powiedziałam.
-No właśnie, a teraz dostaliśmy szanse by zacząć wszystko od początku... Daleko od problemów... Daleki od wspomnień... Z czystą kartą...
-Do czego dażysz?-zapytałam
-Zaczniemy wszystko od nowa, w nowym miejscu...
-Czemu nie, co mi szkodzi. Ale dla jasności nic nie obiecuje..._•_•_•_•_•_•_•_•_•_•_•_•_•_•_•_•_
Mamy rozdział 1 :)
I jak wam sie podoba?
CZYTASZ
Never
FanfictionPoznaj historie Amber, ktora jest zmuszona wraz z swoim bratem Eliottem do zamieszkania u swojej Cioci w Holmes Chapel...