Cześć, znudziły się wam te wszystkie opowiadania o tym, że fanka zakochuje się w idolu? Przecież to takie banalne! W Internecie jest tego więcej niż wody na świecie. Postanowiłam napisać coś innego. Też związanego z fanką i idolem, ale no cóż nie wiem jak to odbierzecie, ale się różni. Tak jak główna bohaterka; ma mózg, umie z niego korzystać, nie tak jak w innych ff.
Cała akcja odbywa się w Internecie.
bla, bla, bla. Zanudzam.Zdecydowanie to fanfiction można nazwać nietypowym, bo samo imię głównej bohaterki na to wskazuje - Marzia.
Także akcja odbywa się jednego dnia, dokładniej to jest wieczoru, a wieczór to prawie noc, prawda? Noce to najtrudniejsza część dnia, bo jak można nie wspominać, przytłaczać się codziennie? Noc to smutna rutyna każdej zepsutej nastolatki.
No ale, co tam będzie też trochę o czasie, który umyka przez palce. O tym, że z minuty na minutę możesz coś stracić. Po prostu o prawdziwym życiu, a nie cudownych wypadów do wesołego miasteczka z idolem, a i nie zapomnijcie o tym, że bohaterki muszą spać w bokserkach Luke'a Hemmingsa.
Jestem kontrowersyjna. Trochę was zaskoczę, ale zapraszam do czytania? Moja historia, moje uczucia, moje bzdety. Nie jestem chora, uprzedzam.
marta
CZYTASZ
carry on ✨ // calum hood & nia lovelis ✔
Fanfiction❝Calum: jak mógłbym pogodzić się z twoją śmiercią? Marzia: przecież jestem tylko fanką Calum: jesteś moją Marzią, moją przyjaciółką, ważną dla mnie osobą❞ opowiadanie inspirowane piosenką 'carry on' 5 seconds of summer z płyty sounds goo...