Cześć, Calum.
Piszę ten list, bo ty mi kazałeś, ale tak naprawdę. W głębi duszy, wiem, że dobrze robię, pisząc ten list do ciebie.
Mam dwie prośby. Chciałabym, żeby ten list nie tylko przeczytał ty, ale i również chłopcy. Nie chciałabym, żeby kto inny go przeczytał. Chyba wiesz o co chodzi. To co jest między nami, zostaje między nami. Bo my wszyscy jesteśmy w tym razem. Chcę podziękować wam z osobna za rzeczy, które dla mnie zrobiliście. Dla kogoś może to być niewiele, ale dla mnie wielki krok, wielka zmiana, więcej szczęścia.Luke,
jesteś moim ogromnym autorytetem. Sprawiłeś, że spojrzałam z innej strony na moją nieśmiałość. Zawsze uważałam, że to jedna z najgorszych rzeczy cech jaką mogłam nabyć, jednak to niesie za sobą także pewną harmonię. Racja, są tego wady i zalety. Uwielbiam patrzeć na to, jak dążysz do perfekcji, chociaż inni mówią ci, że dawno już ją osiągnąłeś. Nie spoczywasz na laurach i to kocham. Nawet nie masz pojęcia jak bardzo cenię twoją determinację i to, że jesteś jedyny w swoim rodzaju. Cholernie to doceniam. Warto jest być sobą.Ashton,
wiedz, że kiedy mówisz przechodzi mnie dreszcz? Uwielbiam słuchać twego pięknego głosu, twoich myśli. Nawet nie wiesz jak wielu z nas tym pomogłeś. Przede wszystkim dziękuję ci za to, że chociaż starałeś się, żebym mogłam samą siebie zaakceptować. Nie oczekiwałeś, żebym pokochała się, oczekiwałeś, żebym akceptowała siebie. Dziękuję za to. Nie miałeś mi za złe, że nie zawsze mi to wychodziło. Dziękuję, że sprawiałeś, iż z każdym dniem byłam silniejsza.
Twój uśmiech tak dużo daje. Jest owocem twojej siły. Zawsze się uśmiechasz, do siebie, do chłopaków, to do fanek. To świadczy o tym, że jesteś silny. Nawet kiedy miałeś zły humor, uśmiechałeś się. Ty nie żałujesz przeszłości. Wasza przeszłość was zbudowała. To jest niesamowite, że potrafisz we wszystkim znaleźć coś dobrego.
Wracając do przeszłość. Twoja nie była za miła, wiesz o tym. Porzucenie przez ojca, szybkie dorastanie, imprezy, alkohol, problemy. Jednak wyszedłeś z tego i naprawiasz teraz serca wielu nastolatek.
Uwielbiam w tobie tę pokojową dobroć i ciepło do drugiego człowieka. Dużo zmieniłeś, bo z dwulicowej nastolatki zmieniłam się na kogoś lepszego. Nie wiem, jaka teraz jestem, jednak potrzebuje to powiedzieć - zmieniłeś mnie sobą. Twoją czułością do drugiej osoby. Dziękuję za każdy całus wysłany w moją stronę, dziękuję za każdego miłego dnia. Może dzień wtedy nie był miły, ale w danej chwili czułam się dobrze.Michael,
pokazałeś mi inną stronę świata, tę piękniejszą. Uwielbiam w tobie tę miłość do samego życia, do drugiego człowieka. Musimy szerzyć miłość. Wiesz, jesteś bardzo specyficzny Michael. Twoje włosy, po prostu twoja osobowość jest inna. Pokazałeś nam, że bycie innym nie jest wcale złe, jest jedną z najlepszych. Coś co sprawia, że różnisz się od osoby, która przejdzie obok ciebie sprawia, że jesteś cudowny. Różnice między ludźmi sprawiają, że jesteśmy w swoim rodzaju, że jesteśmy wyjątkowi. Pokazałeś mi, żebym cieszyła się z niewielkich rzeczy. I tak było. Cieszyłam się, dziękuję i starałam się, żeby tych małych rzeczy było więcej, a przynajmniej starałam się wiedzieć ich więcej.Calum,
nie wiem od czego zacząć. Tego jest za wiele, tak wiele rzeczy zmieniłeś w moim życiu. Przede wszystkim jesteś moją inspiracją. Chyba każdy wie, jak trudne jest życie w show-biznesie i jak ono wygląda. Tylko że u ciebie widać tę prawdziwość, sprawiasz, że ci wierzę cokolwiek powiesz, wiem, że kiedy się uśmiechasz to jesteś prawdziwy, to nie jest sztuczny uśmiech. To jest twój cudowny uśmiech, który codziennie podnosił z czarnej dziury, gdy byłam pewna, że upadłam tak nisko, że niżej się nie da. Jednak wystarczyła tylko twoja radość do spowodowania u mnie szczęścia. Patrząc na twoje szczęście naprawdę czułam się szczęśliwa. Słyszałam, że jeśli na kimś komuś zależy, wystarczy szczęście tej osoby. Jesteś tą osobą, która potrafiła rozświetlić mój dzień, nawet gdy w duszy lał deszcz i były błyskawice. Uwielbiam twoje oczy, twój wzrok jest silny. Sprawiał, że również byłam silna, odporna. Kiedy mówiłeś 'kocham was' czułam się bezpieczne, bo wiem, że znasz wartość tego słowa. Jesteś najsilniejszą osobą, jaką kiedykolwiek spotkałam. Naprawiłeś moja duszę, mogłam oddychać.Walczyłam, walczyliśmy razem, walczyliśmy o szczęście.
To był dobry czas, bo spędzony z wami. Czekając na teledysk, czekając na premierę piosenki, czekając na kolejny powód do uśmiechu.
Zaakceptowaliście mnie, a ja mogłam zaakceptować wasze wady. To dla mnie dużo znaczy. Poczucie bezpieczeństwa jaki mi dawaliście jest, jest ogromny.
Byliście moim lekiem.Ludzie potrzebują miłości, potrzebują kochać i być kochanym. U was miałam to zapewnione, czułam, że kochacie mnie ponad wszystko i wszystkim. Wiedziałam, że chociaż dla czwórki chłopaków z Sydney byłam ważna.
Przede wszystkim chcę wam podziękować za to, że przedłużyliście moje życie o prawie trzy lata. A Bogu dziękuję, że zesłał czwórkę aniołów, aby wspierali cierpiących ludzi, inspirowali tych znudzonych, motywowali tych słabszych, pomagali tym, którzy tego potrzebują, kochali tych samotnych i uszczęśliwiali tych najbardziej smutnych.
To wy potrafiliście przywrócić bicie mojemu sercu, kiedy umierało.
To wszystko, czego nie powiedziałam,
Obudź mnie teraz,
I powiedz, że to wszystko to zły sen, Mam nadzieję, że wiesz, że dla ciebie chciałabym się poświęcić, żebyś był szczęśliwy,
Pewnego dnia jestem pewna, że spotkamy się,
Nie tutaj, a w niebie, bo na ziemi to nie osiągnalne, a tak bardzo tego pragnę.
Zawsze będziecie obok mnie.
Zawsze będziemy nierozłączni.
Zawsze będziecie moją ucieczką.
Zawsze dostaniecie ode mnie zielone światło, bo wy byliście moim światłem w ciemnym, opustoszałym i mrocznym korytarzu życia. To wy dołożyliście najcenniejszy puzzel do mojej układanki.Gdziekolwiek będziecie,
gdziekolwiek będę ją,
będę zawsze obok was.dziękuję, i sleep alone, you are my home.
wasza fanka, marzia.
********
Przepraszam, że tak długo czekaliście. W końcu zdecydowałam się opublikować to zakończenie. Ta historia jest dla mnie taka ważna, tak ważna jak chłopcy.
marta :-)
CZYTASZ
carry on ✨ // calum hood & nia lovelis ✔
Fanfiction❝Calum: jak mógłbym pogodzić się z twoją śmiercią? Marzia: przecież jestem tylko fanką Calum: jesteś moją Marzią, moją przyjaciółką, ważną dla mnie osobą❞ opowiadanie inspirowane piosenką 'carry on' 5 seconds of summer z płyty sounds goo...