XIUMIN
- Gdy z tobą pisałem wydawałeś się mega uroczy, ale gdy dowiedziałem się jaki jesteś na prawdę zacząłeś mnie denerwować, nie chciałem miedz z tobą żadnego kontaktu ale potem zaproponowałem te głupie korki i w sumie od tamtego momentu coś we mnie pękło. Lecz nie chciałem się do tego przyznawać, Chłopacy zaczęli mnie wyśmiewać, że nawet nie potrafię cię do łózka zaciągnąć, a potrafiłem miedz każdego. I po tej nocy uświadomiłem sobie już do końca, że cię kocham Chen. Ten zakład się dla mnie nie liczył. Biorę odpowiedzialność za twój wypadek, zapłacę cały twój pobyt w szpitalu. I zrozumiem jeżeli zaraz będziesz kazał mi wy.....
Nie mogłem dokończyć swojej przemowy ponieważ ciepłe usta niższego mnie ucieszyły. Pogłębiłem pocałunek chłopaka i byłem szczęśliwy, że od tak długiego czasu w końcu znowu mogę je poczuć.
- Jestem głupcem ale wybaczę ci ten jeden raz, ale pamiętaj to jest jeden jedyny raz kiedykolwiek co kolejek ci wybaczam rozumiesz ?- polowałem głowa ze zrozumieniem i znowu pocałowałem chłopaka. - Jutro wychodzisz już do domu, lecz dostajesz zwolnienie ze szkoły na tydzień.
- Mam zrozumieć, że dobrze się mną zaopiekujesz.
- Co masz na myśli dobre zaopiekowanie ?- Nie mogłem zrozumieć o co chodzi chłopakowi do puki nie dotknął mojego krocza i nie zaczął go ugniatać.
- Kochanie jeżeli o to chodzi to przez tydzień nie będziesz miał od tego odpoczynku. - Oboje zaczęliśmy się śmiać po czym do sali weszli Chłopacy z wypisem Chena. Spakowaliśmy wszystkie rzeczy chłopaka i zawiozłem go do jego domu. Rozpakowałem wszystkie jego rzeczy po czym usiadłem na jego łożku.
- A twoi rodzice gdzie są ?
- Penie są w delegacji, a to oznacza że cały dom jest tylko dla nas. - Chłopak usiadł mi na kolanach i odrazu wbił się w moje usta, zacząłem oddawać jego zachłanne pocałunki oraz zacząłem go rozbierać. Ułożyłem go wygodnie na łożku, a ustami zaznaczałem na jego ciele mokre ślady oraz zrobiłem mu wiele malinek by każdy wiedział,że należy tylko do mnie. Po dłuższej zabawie zjechałem pocałunkami na jego uda, a jednym palcem zacząłem robić kuleczka przy jego wejściu.
- Na chwile cię zaboli za co bardzo przepraszam -wyszeptałem mu do ucha po czym włożyłem w niego dwa palce. Odczekałem chwilę i zacząłem nimi poruszać na wszystkie strony.
-Xiu....juz proszę - chłopak wydyszał, a ja wyjąłem z niego palce i zamieniłem je swoim przyrodzeniem którym wchodziłem w niego powoli, kiedy dał mi znak że się przyzwyczaił zacząłem się poruszać, bardzo wolno inteligentnie, ustami drażnienie jego obojczyki i sutki. Ten stosunek różnił się od pierwszego, był wypełniony czułością i pożądaniem, którego brakowało w poprzednim naszym stosunku.
Czułem, że oboje jesteśmy już blisko wiec zacząłem poruszać się szybciej i po chwili wypełniłem wnętrze chłopaka opadając na niego i całując czule.
-Xiu - wydyszał chłopak, a ja spojrzałem na niego z pytającym wzrokiem.
-Kocham cię - pocałował mnie czule co oddałem.
-Ja ciebie też kocham i nie oddam nikomu.
- No oczywiście przecież nikt nie był by tak dobry w łożku jak ja prawda ? - zaśmiałem się i Poczochrałem mu włosy.
-Oczywiście, ty jesteś najlepszy.LUDZIE !!!
TO JEST OSTATNI ROZDZIAŁ TEGO OPOWIADANIA !
MAM NADZIEJE, ŻE CZYTAŁO WAM SIĘ FAJNIE I ŻE BĘDZIECIE CZYTAĆ TEŻ INNE MOJE WYPOCINY.
KOCHAM WAS <3
CZYTASZ
Miłość przez internet.
FanfictionParing: XiuChen Poboczne : Hunhan/ ChanBaek Gatunek : fluf, smut