Rozdział I

36 1 1
                                    

Obudziłam się o godz.12:00, ponieważ jest sobota . Jak zwykle nie chciało mi się wstać , dlatego jeszcze pół godziny przesiedziałam w łóżku . Nagle do mojego pokoju wchodzi mama i zaczyna krzyczeć:
-Wstawaj !
-Ale po co , przecież jest sobota - powiedziałam .
-Wstawaj i bez dyskusji , za dziesięć minut widzimy się w kuchni - odpowiedziała z pogardą .
-No dobra ! - zakrzyczałam z nienawiścią na myśl co mnie czeka .
Wyszłam z łóżka i jak najszybciej się dało zrobiłam sobie kitkę i przebrałam się w wygodne ciuchy .
Zeszłam na dół do kuchni i usiadłam przy stole .
- No nareszcie ! - powiedział tata .
Byłam bardzo zaniepokojona zachowaniem rodziców.

MarzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz