*Olivia*
Nagle usłyszałam moje imię.
- Olivia! - krzyknęła Victoria, była trochę podpita.
Szybko odsunęłam się od Rossa.
- Vic, czy ty coś piłaś? - spytałam
- E tam, tylko kilka drinków. Może trzy, albo dziewięć, albo trzydzieści dziewięć, nie wiem... - Chwiała się i nie mogła złapać równowagi. Jeremi próbował ją trzymać, chociaż on też nie był czysty.
- Ups, czy może wam przeszkadzamy? - zapytał Jeremi nie mogąc opanować śmiechu.
- Tak, przeszkadzacie. - powiedział przez zaciśnięte zęby Ross.
- Czy dla was pójście na lody znaczy pójście się napić? - byłam zdenerwowana.
- Zluzuj slipki bejbe. - odparł Jeremi.
- Ych, mam dosyć. Jeremi do środka, a ja odprowadze Victorię do domu. Ross, bardzo cię przepraszam.
- Spoko, nie ma sprawy. Zadzwonię jutro. - uśmiechnął się i mnie przytulił.
Otworzyłam drzwi, Jeremi wszedł do środka, a ja wzięłam przyjaciółkę pod ramię i zaprowadziłam do domu. Całą drogę się nie odzywałyśmy. Pod swoim domem dała mi klucze, bo sama nie mogła trafić w otwór w drzwiach. Zostawiłam ją w domu i wróciłam do siebie. Zajrzałam do przyjaciela, ale on już spał. Poszłam do kuchni, zrobilam sobie kilka kanapek i ruszyłam do pokoju. Zjadłam je, po czym zaniosłam talerze z powrotem do kuchni, by je umyć.
Usiadłam na kanapie w salonie i wzięłam do reki telefon. Chwilę przeglądałam fb, ale kanapa była tak wygodna, że oczy same mi się zamknęły i nie wiedząc kiedy, zasnęłamJasne promienie światła dochodzące z okna naprzeciwko mnie obudziły. Otworzyłam oczy i podniosłam się do pozycji siedzącej. W tym momencie ujrzałam Jeremiego. Patrzył się na mnie przepraszającym wzrokiem, więc tylko uniosłam brew i czekałam aż zacznie mówić.
- naprawdę mega cię przepraszam - mówił, siadając obok mnie - to było głupie... Nie wiem czemu...-przerwałam zdanie nie dając mu dokończyć
- jest ok - przewróciłam tylko oczami i ruszyłam stronę jadalni
- czekaj! - złapał mnie za ramie i przyciągnął w swoją stronę - wiem, ze nie jest, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak mi jest teraz glupio - wziął rękę i mojego ramienia i patrzył mi w oczy czekając chyba na przebaczenie?
- dobra zapomnijmy i całym wczorajszym dniu - rzuciłam szczerze się do niego uśmichając - chcesz coś zjeść ? - zapytałam, bo głód dawał mi się we znaki
- taką cię kocham - przytulił mnie i zaczął się śmiać - dzięki, dam sobie rade sam
Wymieniliśmy ostatnie spojrzenia po czym złapałam do ręki telefon i pomknełam po schodach na górę, do mojego pokoju. Rzuciłam komórkę na łóżko i odwróciłam się w stronę szafy. Standardowo...nie wiedziałam co na siebie włożyć. Wyciągałam koszulkę za koszulką, ale żadna mi nie odpowiadała. Wtedy dostrzegłam na fotelu lekko wymiętą koszulkę, właśnie o nią mi chodziło. Złapałam ją w biegu i kręciłam się po domu w poszukiwaniu żelazka.
-Jeremi, nie widziałeś może gdzieś żelazka? -krzyknełam, jednak nie uzyskałam odpowiedzi
-Jeremi, jesteś ? -znowu nicZeszłam na dół tym razem w poszukiwaniu przyjaciela. Oczywiście, wyszedł...
- mógł chociaż powiedzieć... Eh z resztą nieważne - odwróciłam się i z powrotem wybiegłam po schodach. Ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż.
Wtedy zadzwonił mój telefon.
![](https://img.wattpad.com/cover/72231019-288-k281383.jpg)
CZYTASZ
I Can't Remember what I did
FanficOlivia - 18letnia dziewczyna idzie na kurs prawa jazdy, gdzie poznaje Rossa. Nie wie, że niedługo jej życie obróci się o 180°.