Kolejny dzień przeleżałam w łóżku. Dzień? Ha! Kolejny tydzień.
Po pierwszych kilku dniach mojej bezczynności George zawiózł mnie do lekarza. Nie sprzeciwiałam się. Było mi to obojętne. Lekarz stwierdził, że to depresja. Powiedział tez, że niewiele kobiet w ciąży miewa depresje, jest to niebezpieczne dla dziecka, bla bla bla...
Mam gdzieś to dziecko i cale to pogmatwane życie. Czuje jak rośnie we mnie coś czego nie chce. Coś co boje sie, że nie pokocham.
Za dwa tygodnie koniec wakacji. Jasmine cały czas jest u dziadków, George jeździ do niej raz w tygodniu, ale ja nie mam na to siły. Widzę jak sie stara i martwi, jednak nie jestem w stanie bic zrobić. To mnie dobija jeszcze bardziej. Strach paraliżuje mnie od środka.
Nie biorę żadnych leków, bo "nie moge".
Brzucha jeszcze Nie widać. Mam głupie myśli. Czy rzeczywiście głupie? Po co mam je krzywdzić? Jeśli sie urodzi i okaże się jest Richarda nie bede w stanie na nie patrzeć. A tak... Jeden zabieg i po problemie. Czytałam juz o tym w internecie, dzwoniłam nawet do jednej z klinik zapytać ile by to kosztowało. Jednak eaham się.
Może nie jest ze mną aż tak źle?
Może skończe ze sobą, żeby nie mieć wyrzutow sumienia, że skrzywdziłam niewinne dziecko?
Wiem jedno. Nie daje juz rady...
CZYTASZ
Na Dwa Fronty [ZAKOŃCZONE]
Romansa"Powoli rozpiął guziki mojej sukienki a potem stanik. Pewnymi siebie ruchami masował moje nagie piersi". Czy podwójne życie Sevile wyjdzie jej na dobre? Podejmowanie ważnych dla niej decyzji może zmienić nie tylko jej życie ale również życie jej bl...