Rozdział 11

222 29 4
                                    

- Czy ciebie dziewczyno do końca pogięło-Moja pięść szybciej dotknęła jej twarzy niż zdążyła wykrztusić z siebie jakiekolwiek słowo
- Dinah nie przestań proszę-Spojrzałam w jej wystraszone a zarazem zaszklone oczy- To ona
W tedy zrozumiałam ze ta dziewczyna to Lauren w której podkochuje się Camila. Spojrzałam na przestraszoną dziewczynę, a następnie ją przytuliłam szepcząc ciche przepraszam. Dziewczyna stanęła na przeciwko nas, jej nos nie był w najlepszym stanie.
-Dziewczyno czy ciebie pogięło. Prawie złamałaś mi nos- Wykrzyczała oburzona- Kurwa nawet nie wiesz jak boli
- Wiesz należało ci się za ten koktajl na jej głowie- Odpowiedziałam dość spokojnym tonem jak na tą sytuacje
- To nie twoja sprawa. A bynajmniej tak mi się wydaje- Powiedziała starając się uspokoić
- Wiesz Camila jest moją przyjaciółką i raczej to też moja sprawa, a poza tym dlaczego to zrobiłaś- Spytałam ją
- Mam swoje powody- Powiedziała starając się zabrzmieć groźnie, lecz chyba jej to nie wychodziło
- Tak a ja mam swoje powody żeby dokończyć moje dzieło. Czyli złamać ci nos skarbie- Specjalnie przeciągając ostanie słowo- A teraz przeproś Camilę
- Co nie mam zamiaru jej przepraszać. Dziwko
- No, no nawet nie znam twojego imienia a już mnie wkurwiasz dziewczyno- Spojrzałam za Lauren a za nią stała Normani z tym swoim zadziornym uśmiechem na ustach- Teraz moja droga masz przeprosić oby dwie
- Przepraszam- Wysyczała przez zęby. Praktycznie pluła na nas kwasem
- No a teraz spierdalaj bo pomogę mojej narzeczonej dokończyć to co zaczęła- Zaśmiała się Normani
Nim się obejrzałyśmy Lauren już nie było. Czułam taką cholerną satysfakcje ze obroniłam Camile. Złapałam Normani za rękę tak samo Camilę i udałyśmy się w stronę auta Normani. Piętnaście minut później byłyśmy już pod domem Camili.
- Camila słonko spotkamy się jeszcze- Spytałam z nutką zwątpienia w moim głosie
- Jasne Dinah. Dlaczego miały byśmy się jeszcze nie zobaczyć- Odpowiedziała tym swoim słodkim głosikiem
- To do zobaczenia Camila- Powiedziałam z największym uśmiechem na jaki było mnie stać
- Do zobaczenia. Miło było was poznać- Krzyknęła wbiegając do domu

She Said Me. Work || NorminahOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz