Droga Normani....
Minęły już chyba trzy miesiące od twojego wypadku, a ja jestem takim samym wrakiem człowieka jakim byłam. Czuję ze nie ma już nadziej na nowe jutro z tobą lecz nadal żyję z myślą ze, za jakiś miesiąc czy dwa zobaczę cię w moich w sumie naszych drzwiach od sypialni mówiącą stęskniłam się. Nasze łóżko bez ciebie wydaje się takie puste jak cały ten dom. Nadawałaś mojemu życiu kolory które z każdą minioną sekundą z tobą dawały mi szczęście ale takie nieziemskie, szczęście. Wczoraj nocowały u mnie Camila i Lauren spały w naszym łóżku bo ja już nie mam ochoty nawet na nie patrzeć mimo iż przywołuje ono tyle wspomnień, tyle cudownych wspomnień z tobą słonko. Chciała bym spać obok ciebie w tym szpitalu, czuć twój oddech kiedy dotykam ci policzka lecz to wszystko jest takie ciężkie, a zarazem nie do wytrzymania jak mówią mi ze nie można do ciebie wchodzić. Wiesz Kiedy się już wybudzisz to chciała bym kupić niewielki domek niedaleko lasu z dala od tego hałasu jak i ulic i samochodów. Tyle bym dała żebyś była przy mnie teraz, zaraz żebym mogła usłyszeć twój głos mówiący kocham cię.
Ps. Chciała bym żebyś zawsze pamiętała mnie i to co razem przeszłyśmy...
Podpisano Dinah-Jane
CZYTASZ
She Said Me. Work || Norminah
Fanfictionbyłaś taka wyzywająca co się stało z moją boginią seksu. Tak bardzo chce żebyś wróciła