Zostały dwa dni do naszego wyjazdu. Postanowiłam się spakować, aby nie robić tego na ostatnią chwilę. Weszłam do brata bez pukania jak zwykle, tym razem pożałowałam. Gadał z Karolem, na szczęście chłopak mnie nie zauważył.
-Maciek daj walizkę -rzekłam do brata
-Trzymaj- powiedział dając mi przedmiot.
Wyszłam jak najszybciej z jego pokoju i zaczęłam się pakować. Starałam się opanować łzy, jednak mi to nie wychodziło. Gdy się spakowałam postanowiłam wyjść do skate parku. Jechając w stronę miejsca wstąpiłam po przyjaciółkę. Na miejscu spotkaliśmy dwie dziewczyny-były typem laleczek z toną makijażu. Ominęłyśmy je nie słuchając docinek z ich strony. Z Asią spędziłam aż 5 godzin. Po powrocie do domu wzięłam prysznic i położyłam się spać. Następnego dnia obudziły mnie promienie słońca opadające na moją twarz. Zerknęłam na godzinę, była 8:00, a o dziwo byłam wyspana. Zaścieliłam łóżko, wzięłam ubrania i poszłam do łazienki. Gdy już się ogarnęłam poszłam do brata aby z nim zagrać w jakąś grę, wypadło na GTA V.
- Martaa, nakręcisz ze mną odcinek?
-No mogę, ale pod warunkiem
-Jakim?
-Z GTA
Nic już nie powiedział, tylko zaczął przygotowywać sprzęt. Po godzinie skończyliśmy nagrywać. Pomogłam się spakować Maćkowi, bo pewnie by czegoś zapomniał. Rzuciłam się na moje łóżko biorąc przy okazji telefon i słuchawki. Słuchając muzyki zasnęłam. Obudziłam się o 15. Zeszłam akurat na obiad.
-Córciu wyjeżdżamy za chwilę w delegację, macie tu pieniądze do Polski. Dajcie znać gdy dotrzecie do Katowic.
Podziękowałam i pożegnałam się. Po wyjściu rodziców wyszłam na spacer, aby pomyśleć o jutrzejszym dniu. Czy go spotkam? Czy mnie rozpozna? Zobaczymy jutro. Wróciłam około 19, wzięłam prysznic i wysuszyłam moje włosy. Poszłam spać.
************************************
Wybaczcie, że nie było rozdziałów, ale nie było czasu. Dziś jeszcze będzie rozdział. Jutro wyjeżdżam na obóz, ale rozdziały będą, jeśli będzie Internet 😉