Szybko wybiegłyśmy z pokoju i bez problemu znalazłyśmy stołówkę. Znalazłyśmy trzyosobowy stolik pod ścianą i usiadłyśmy przy nim.
-Dziewczyny, chcecie herbatę? Bo idę robić. - Zapytałam wstając od stolika.
- No - odpowiedziały kiwając głowami.Śniadanie robiliśmy sobie sami, bo był tzw. "szwedzki stół". Ja zrobiłam sobie dwie kanapki z serem żółtym i byłam najedzona. - Uwaga! Teraz idziecie do pokoi, a za 10 dziewiąta zbiórka w sali konferencyjnej! - Mówiła głośno na stołówce pani Zoe.
- Dobrze! - Odkrzyknął każdy w innym czasie..............................................................
Na sali konferencyjnej nie działo się nic ciekawego. Tylko regulamin obozu. Dowiedziałam się, że mamy dzisiaj wyjście na plażę za pół godziny, a później podzielenie na grupy do lekcji niemieckiego.
Zanim wyszłyśmy na plażę, musiałam w minutę się przebierać, bo mądra ja, zapomniałam nałożyć bikini. Zastanawiałam się jeszcze, czy nie zmienić outfitu i postawiłam na fioletową bluzkę na ramiączkach i czarne spodenki.
Biegłyśmy sprintem przez cały pensjonat (a miałyśmy pokój na trzecim piętrze), a ja jeszcze z torbą na ramieniu zrobiłam sobie tzw. nieogarniętego koczka. Tak, słowo "nieogarnięty" jest dobre bo uwierzcie, że podczas biegu po schodach, kok ci nie wyjdzie. Dobra, mniejsza o to.Kiedy w końcu znalazłyśmy się na dole troszkę się zdziwiłyśmy, bo zamiast pani Zoe był jakiś młody mężczyzna ( coś około 24 lat). Na szczęście dopiero przyszedł, więc nie zauważył naszego spóźnienia.
- Witajcie, mam na imię Max i będę waszym wychowawcą przez te 13 dni obozu. - Powiedział z uśmiechem na twarzy.
Dziewczyny zaczęły chichotać, a chłopaki zaczęli się cieszyć bo oczywiste jest, że wolą wychowawców niż wychowawczynie.
- Dobra, żeby po prostu nie przedłużając ruszamy na plażę.- Ręką pokazał nam żebyśmy ruszyli.
- Cornelia?- Angelika zapytała mnie szeptem który bardzo dobrze znałam - oznaczał początek jej świra.
- Co? - Zapytałam ze śmiechem.
- Co myślisz o tym przystojniaku?- Angelika wskazała ruchem głowy wychowawcę.
- Hahahaha - Zaczęłam się tak głośno śmiać aż odwrócił się jakiś chłopak.
Zaczęłam się na niego patrzeć, a on na mnie.
- Alex? - Zapytałam.
- Cornelia? - Zapytał.
- O ja nie mogę!- Rzuciłam mu się na ramiona, a on aż mnie podniósł.
- Cornelia, co ty tu robisz? - Zapytał nadganiając grupę.
- Co TY tu robisz?
- No na obóz przyjechałem.
- To dziwne, bo ja też - Zaczęłam się śmiać. Alex to mój najlepszy przyjaciel z młodszych lat. Spędziliśmy w piaskownicy razem całe dzieciństwo, ale kontakt się urwał odkąd przeprowadziłam się na drugi koniec miasta.- O, zapomniałam ci przedstawić moją najlepszą przyjaciółkę. Angelika, to mój stary przyjaciel Alex. Alex, to moja przyjaciółka Angelika.
- Hej - powiedzieli do siebie w tym samym momencie..............................................................
- No! Moi drodzy, jesteśmy na miejscu, teraz możecie się rozłożyć z ręcznikami i plażować. - Powiedział Max. Razem z Angeliką zdecydowałyśmy, że między sobą nie będziemy na niego mówić " wychowawca pan Max ", tylko po prostu Max. Jest łatwiej.
Spojrzałam na Maxa i zobaczyłam jak ściąga koszulkę. Przeniosłam wzrok na Angelike, która stała i wgapiała się w wychowawcę. Ponownie spojrzałam w jego stronę i zobaczyłam jego umięśnione ramiona i brzuch.
- Ej. - Szturchnęłam przyjaciółkę.
Angelika niemal przewróciła się na piasek.
- Co? - Odpowiedziała tak, jakby się dopiero obudziła.
- Serio? Aż tak ci się podoba? Radzę uważać jak jesteś blisko niego, bo zauważy że się ślinisz. - Zaczęłyśmy się śmiać, ale po chwili Angelika zrobiła swoją groźną minę i rzuciła się na mnie. Po chwili leżałyśmy obie na piasku i się śmiałyśmy.
- Ej, Cornelia patrz! Zaćmienie słońca! - Angelika wskazywała ręką niebo. Wstałyśmy żeby zobaczyć, dlaczego coś zasłoniło nam słońce.
- A co tu się wyrabia? - Okazało się, że Max stanął nad nami i zasłonił nam słońce.
Wszyscy zaczęli się śmiać a my trochę się zawstydziłyśmy. Nie chciałam myśleć jak czuje się upokorzkna Angelika.Wróciłam! Sory za tą przerwę, ale nie miałam za bardzo czasu na pisanie. Teraz rozdziały będą dłuższe :) . Zostawiajcie gwiazdki i komentujcie.
CZYTASZ
Nierozłączne
JugendliteraturDwie dziewczyny, które nie wyobrażają sobie życia bez swojej przyjaźni przeżywają przygodę, która może zniszczyć ich przyjaźń. Czy uda im się? Przeczytajcie sami.