Rozdział III

25 3 3
                                    

Gdy weszłam do salonu, zastałam Angelikę piszącą coś z kimś na telefonie.
- Z kim tak piszesz?- Zapytałam z uśmiechem.
- Yyy z mamą - Angelika nie wiedziała jak odpowiedzieć.
- Ej, przecież widzę po twojej twarzy że to nie mama.- Zaśmiałam się. - No powiedz.- Podałam jej talerz.
Angelika zarumieniła się i wzięła ode mnie talerz.
- David napisał do mnie, jak tam pierwszy dzień wakacji.
Gdy usłyszałam imię "David", opadła mi szczęka.
- Angelika! Czego tu się wstydzić?! Przecież on jest najprzystojniejszym chłopakiem w całej szkole! - Krzyknęłam chyba trochę głośno.
Angelika po chwili zastanowienia powiedziała - W sumie to racja.
- Powinnaś już zapomnieć o Arthurze. To było miesiąc temu. Wiem, że to nie jest łatwe, ale powinnaś mu pokazać, że masz go gdzieś i jego nową laske. Ja już to sobie wyobrażam, jak całe lato przesiedzisz przed Facebookiem rozmawiając z nim na chacie. - Zaczęłam się śmiać.
Nastąpiła długa cisza. Było tylko słychać jak w buzi chrupią nam grzanki i bekon.
- Gruba jestem. - Jęknęłam przerywając cieszę.
- Yhym, tak masz rację. Zaraz ci coś pokaże.- Angelika złapała za telefon.
W tym momencie pokazała mi zdjęcia w internecie mega grubych kobiet i facetów obżerających sie hamburgerami.
Zaczęłyśmy się śmiać.
- No to w takim razie trzeba pozbyć się tych fałd. Bierzemy deski i jedziemy do parku. - Zaproponowałam wstając gwałtownie z kanapy.
Na szczęście, zza chmur wyszło słońce i zrobiło się cieplej.
- Cornelia! - usłyszałam wrzask przyjaciółki, gdy tylko weszłam na swoją "Fishboard".
Odwróciłam się bez jakiegoś wielkiego przejęcia, ponieważ Angelika często robi panikę, nawet jak zobaczy zdeptanego owada.
- Moje nowe Air Maxy są już mokre!!
- Angela, bez przesady. Moje trampki też są mokre. Zaraz będą suche. Słońce wyszło. Chyba się wrócę po okulary.
Szybko pobiegłam do domu i szukanie okularów nie zajęło mi zbyt dużo czasu.
Gdy wróciłam, nie mogłam się spodziewać innego widoku, jak zobaczenie zwykłej 17-tolatki śmiejącej sie leżąc na ulicy.
- No czy ktoś mógłby mi powiedzieć czemu ona jest taka dziwna?! - Krzyknęłam stojąc nad wyciągniętą na asfalcie Angeliką.

Już trzeci rozdział. Trochę dłuższy od poprzedniego :) Mogę robić dłuższe, ale muszę wiedzieć, że ktoś je czyta ;) Możecie dać znać w komentarzach lub dawając gwiazdkę. Papa :*

NierozłączneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz