Do bazy Herry'ego wszedł jego syn. Dowiedział się o śmierci Lu. Wziął ze sobą niespodzianki, które rozstawie w całym budynku.
Wszedł do biura ojca.
Herry był zdziwiony jego obecnością ale powrócił do papierowej roboty.
Rin nie tracił czasu i podszedł do biurka. Postawił na nim nie wielką bombę. Ted odsunął się i spojrzał na syna.
Ten rozpiął bluzę i wskazał na swojej klatce piersiowej przyklejony detorator. Uśmiechnął się chytrze u wcisnął przycisk.
Budynek wyleciał w powietrze. Wszyscy zginęli.
Dlaczego to zrobił?
Dlaczego się zabił?Zrobił to dla sprawiedliwości. Wymierzył karę zabójcom i sobie.
Zrobił to by być z Lucy.
Wiem zjebałam tę część ale nie mam pomysłów wiec tak ją zakończyłam.