3.Niezwykły dar i kłótnia

200 16 1
                                    

*Poniedziałek,rano*

Budzik ...TEN CHOLERNY  BUDZIK !   Ubrałam się  , uczesałam ,  dałam śniadanie Tikki i sama zjadłam śniadanie jak zwykle . Poszłam jak zwykle na nogach , nie chciałam limuzyną .  Zauważyłam że w szkole nie ma Alyi . Ciekawe co się stało ?

M - Hej Nino .. !

N - Hej ...

M - Gdzie jest Alya ? 

N - Ona ...została potrącona przez autobus wczoraj ...

M - CO ?!?!?!?

N - Leży w śpiączce w szpitalu ...

Nie ...NIE !! To nie może być prawda ! Moja najlepsza przyjaciółka potrącona przez autobus leży w śpiączce w szpitalu ! NIEEEE ! A Chloe się jeszcze śmieje .... szmata bez wstydu . Ten dzień nie będzie fajny ... na tych wiadomościach złych się nie skończy . Czuję to . Podbiegł do nas Adrien . On jeszcze nie wie ...

A - Hej ..Coś się stało ??? 

N - Hej ..ty Mari powiedz 

M - Hej ...mamy dla ciebie złą wiadomość

A - ?

M - Alya została wczoraj potrącona przez autobus i leży w śpiączce w szpitalu ...

A - CO ?!?!? 

No tak zareagował tak samo jak ja . Cała klasa oprócz Chloe była smutna na tą wiadomość .  DLACZEGO JA MUSZĘ WSZYSTKO TRACIĆ ????? Najpierw tata  potem matka , potem przyjaciółka i jeszcze moja nowa PRZYJACIÓŁKA  . CO ZE MNĄ JEST NIE TAK !?!??!??!  Gdy skończyły się lekcje wyszłam ze szkoły tak jak wszyscy .  Na ulicy zobaczyłam staruszkę ...DLACZEGO NIKT NIE ZADZWONIŁ PO KARETKĘ TA PANI MA ZAWAŁ ?!?!?!?   Zadzwoniłam po pogotowie i sama też próbowałam coś zdziałać . Nagle coś niezwykłego się stało .  Nawet nie robiłam reanimacji ...tylko ją dotknęłam ...a ona przestała się dusić i oddychała normalnie . Tylko ja teraz dziwnie oddychałam ..ale po chwili to cos zniknęło . Karetka przyjechała i wytłumaczyłam im że ta pani miała zawał na chodniku i ma problemy ze sercem . Zawieźli ją do szpitala na przegląd ( w sensie czy jest na pewno już okej ) . Poszłam do ,,domu ''  trochę wesoła , trochę smutna . Wesoła dlatego bo komuś pomogłam nic nie robiąc , a smutna dlatego bo moja przyjaciółka sobie śpi z urazami po potraceniu przez autobus i nie wiadomo kiedy się obudzi .  Postanowiłam ją odwiedzić w szpitalu . Na szczęście  tam w szpitalu każdy ma oddzielny pokój . Weszłam do środka i zobaczyłam śpiącą Alyę . Wzięłam taboret spod łóżka i usiadłam na nim . Dlaczego ona ...dlaczego ja mam takiego pecha ?? To wszystko w życiu spotkało mnie za to że nic nie zrobiłam ?? Dlaczego ja ( i trudne sprawy XDD ) ???? Złapałam za jej rękę ...i nagle ponownie stało się coś dziwnego .  Ścisnęła ją ??? Ona ...OBUDZIŁA SIĘ !!!! Ale jakim cudem ???  Zawołałam lekarzy  by zobaczyli że moja przyjaciółka się obudziła . Sami stwierdzili że tak wcześnie obudzić się ze śpiączki to cud !  Mają wypisać ją jutro ze szpitala .  Może to dzięki mnie ?? I właśnie teraz przypomniałam sobie swój sen :

Znajdowałam się na białym tle . - HALO - Odbiło się tylko echo ..i nie usłyszałam odpowiedzi - JEST TU KTOŚ ??? - kolejne echo moich słów . Nagle zauważyłam postać . Dziewczyna miała białe włosy , białą sukienkę , czarne skrzydła , czarne buty . - Witaj Marinette - powiedziała białowłosa . To dziwne. - Gdzie jestem , kim jesteś ??? - zapytałam , a ona podleciała do mnie bliżej i powiedziała - To przestrzeń między senna ..ja nazywam się Lora i władam cudzymi i moimi snami ...mogę przepowiadać przyszłość poprzez sny i także je tworzyć - powiedziała poważnie i za chwilę dodała - Ujawniam się tylko wybrańcom .... posłuchaj mnie uważnie .... za niedługo twoje życie zmieni się nie do poznania ! A zresztą dowiesz się tego w najbliższych dniach ....- powiedziała i rozmazała się w tle . Nie rozumiem jak to wszystko się zmieni ?? I tak już mam całkiem dziwne życie ...  

Please ,don't cry - MiraculousWhere stories live. Discover now