5.Prawda wychodzi na jaw

200 17 6
                                    

Wstałam radosna jak nigdy . Chyba nigdy nie byłam tak szczęśliwa że idę do szkoły.  Ubrałam się w moją ulubioną typową paryską sukienkę . Uczesałam się i zeszłam na dół na śniadanie . O dziwo siedziała już tam moja ...MAMA . 

MAMA - Dzieńdobry kochanie ...Zrobiłam twoje ulubione gofry 

Zamrugałam , CO JEJ SIĘ STAŁO ?!?! A raczej co się stało mojej mamie ?!?!?  Usiadłam przy stole i zjadłam miło gawędząc z moją mamą . Po śniadaniu oznajmiła że musi wracać do pracy .  Mimo wszystko nie przeszkodziło mi to w byciu uśmiechniętą . Gdy doszłam do szkoły zobaczyłam Chloe i Adriena obściskujących się . Poczułam mocne ukłucie w sercu . Chwila ale dlaczego właściwie coś poczułam w sercu skoro mi na nim nie ZALEŻY . Przeszłam obok uśmiechnięta . Adrien się za mną obejrzał a ja nie zwracałam na to uwagi . O nie ten kretyn za mną idzie ;--;  W tym samym momencie podszedł do mnie jakiś rudowłosy chłopak . Okazał się być moim przyjacielem z dzieciństwa Nathanielem . Jego rodzice też są bogaci ale ... no cóż on też nie jest szczęśliwy z tym faktem . Dużo nas łączy .Po chwili chłopak poszedł gdzieś i podszedł do mnie Adrien .

AD - CO TO MIAŁO BYĆ ??!?!?!

M - Co masz na myśli ?

AD - Zadajesz się z takim niedorozwojem ...

M - POSŁUCHAJ UWAŻNIE AGRESTE !!! 

Wydarłam się na niego i wszyscy uczniowie do nas podeszli .

M  - NIE BĘDZIESZ NIGDY OBRAŻAŁ  MOICH PRZYJACIÓŁ DOPÓKI JA TU JESTEM ! Jeśli masz coś do Natha to mu to powiedz ! A nie będziesz gadał o nim i plotkował jak BABA Z JAKIEGOŚ OSIEDLA  !!!

Adrien wytrzeszczył oczy tak szeroko jak nigdy . Nigdy nie widział mnie tak zdenerwowanej .  

AD - Może się uspoko....

Nie dokończył bo walnęłam go prosto w twarz ( nie spoliczkowałam tylko pięścią ) i nazdepłam najmocniej jak umiałam moją nogą jego nogę . Zajęczał z bólu . No i dobrze mu tak , jaki debil całuje się z Chloe ?! Tłum uczniów zrobiło mi miejsce bym przeszła i poszłam do łazienki się uspokoić .

*Adrien*

Wow ... Nie wiedziałem że ona jest tak silna bym miał na połowie twarzy siniaka ! I na dodatek mam 3 złamane palce u nóg . Czuje to bo musiałem usiąść na ławce by ból nie był większy . Super pogorszyłem sprawę między nią a mną . Jestem GENIALNY . Nagle podeszli do mnie uczniowie .

M - Coś ty jej nagadał Adrien ? 

K - Ale cię zmasakrowała ! 

AL - O co poszło ? 

AD - Powiedziałem że Nath jest moim zdaniem głupi ale w mocniejszych słowach .... 

R - Ale dlaczego ?

AD - B-byłem zazdrosny ! 

J - Zakochałeś się w niej ?

AL - No jasne że się w niej zakochał by się nie denerwował o to że Mari gadała z Nathem .

AD - Ja idę do domu ..Na razie 

UCZNIOWIE - PA ! 

Jak powiedziałem tak zrobiłem ...

*Normalnie*

Jestem taka wściekła ! On nie miał prawa  wyzywać Natha ! Mimo wszytsko fajny był ten dzień . Pogadałam trochę z mamą co jest rzadkością , powyżywałam się na Adrienie . FAJNY DZIEŃ !  Po lekcjach poszłam do domu piechotą . Zauważyłam żuczka który się przewrócił . Myślicie sobie że stałabym tak bezczynnie ? Pomogłam mu .  On odleciał szczęśliwy . ocham pomagać innym . Dzięki temu wiem że ktoś jest szczęśliwy dzięki mnie ! To naprawdę miłe uczucie patrzeć na kogoś kto jest uśmiechnięty dzięki tobie . Spotkałam po drodze Nathaniela i poszliśmy do pobliskiej kawiarenki . Lecz nagle poczułam się dziwnie . Poczułam się .....obserwowana . Spojrzałam na szybę a następnie na dach budynku na przeciwko . To co tam zobaczyłam obaliło mnie z nóg ....Czarny kot mnie szpieguje ! Nie no to jest już przesada . Pożegnałam się z Nathem i poszłam do domu . On ciągle skakał za mną po dachach .  Nie NO TO JEST PRZEGIĘCIE ! Gdy byłam już przed willą zatrzymałam się a on się najwyraźniej zdziwił . 

M - Dlaczego mnie śledzisz ?

Wytrzeszczył jeszcze bardziej oczy i zeskoczył z dachu na ziemię .

CZK - Witaj Moja Pani .... ♥

M - Emm... nie odpowiedziałeś na pytanie .

CZK - Yeee....no cóż dzisiaj śledziłem każdego u kogo jest to możliwe dla bezpieczeństwa ...

M - Wiesz co nie kłam widać na 4 kilometry że kłamiesz .

CZK - POWAŻNIE GADAM !

M - Nie nawidzę kłamców i kłamstw 

*Wspomnienie Czarnego Kota *

SUPERBOHATERZY - ZALICZONE !

CZK - Biedronko mam pytanie ...

B - TAaaaaaaK ? ♥♥

CZK - Gdybyś musiała wybierać pomiędzy prawdą a kłamstwem co  byś wybrała ?

B - Prawdę ...Nie nawidzę kłamców i kłamstw ...Muszę lecieć NA RAZIE 

*Koniec wspomnienia *

Nagle Czarny Kot powiedział coś czego nigdy bym się nie spodziewała ...

CZK - B-biedronka ? To t-ty nią byłaś-ś p-przez ten c-cały CZAS ? 

M - Przykro mi że tak wyszło ..;/ Wiem że spodziewałeś się kogoś zupełnie innego .  Zawiodłam ciebie ...zawiodłam !

Zaczęłam płakać . Przykro mi było że ...Czarny Kot nie akceptuje mojego prawdziwego ''ja'' .

CZK - Proszę ... nie płacz Mari  bo przez cały czas to byłem ja ...

M - C-Co ? 

CDN ♥

Wow dawno mnie tu nie było :D


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 09, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Please ,don't cry - MiraculousWhere stories live. Discover now