Wstałam radosna jak nigdy . Chyba nigdy nie byłam tak szczęśliwa że idę do szkoły. Ubrałam się w moją ulubioną typową paryską sukienkę . Uczesałam się i zeszłam na dół na śniadanie . O dziwo siedziała już tam moja ...MAMA .
MAMA - Dzieńdobry kochanie ...Zrobiłam twoje ulubione gofry
Zamrugałam , CO JEJ SIĘ STAŁO ?!?! A raczej co się stało mojej mamie ?!?!? Usiadłam przy stole i zjadłam miło gawędząc z moją mamą . Po śniadaniu oznajmiła że musi wracać do pracy . Mimo wszystko nie przeszkodziło mi to w byciu uśmiechniętą . Gdy doszłam do szkoły zobaczyłam Chloe i Adriena obściskujących się . Poczułam mocne ukłucie w sercu . Chwila ale dlaczego właściwie coś poczułam w sercu skoro mi na nim nie ZALEŻY . Przeszłam obok uśmiechnięta . Adrien się za mną obejrzał a ja nie zwracałam na to uwagi . O nie ten kretyn za mną idzie ;--; W tym samym momencie podszedł do mnie jakiś rudowłosy chłopak . Okazał się być moim przyjacielem z dzieciństwa Nathanielem . Jego rodzice też są bogaci ale ... no cóż on też nie jest szczęśliwy z tym faktem . Dużo nas łączy .Po chwili chłopak poszedł gdzieś i podszedł do mnie Adrien .
AD - CO TO MIAŁO BYĆ ??!?!?!
M - Co masz na myśli ?
AD - Zadajesz się z takim niedorozwojem ...
M - POSŁUCHAJ UWAŻNIE AGRESTE !!!
Wydarłam się na niego i wszyscy uczniowie do nas podeszli .
M - NIE BĘDZIESZ NIGDY OBRAŻAŁ MOICH PRZYJACIÓŁ DOPÓKI JA TU JESTEM ! Jeśli masz coś do Natha to mu to powiedz ! A nie będziesz gadał o nim i plotkował jak BABA Z JAKIEGOŚ OSIEDLA !!!
Adrien wytrzeszczył oczy tak szeroko jak nigdy . Nigdy nie widział mnie tak zdenerwowanej .
AD - Może się uspoko....
Nie dokończył bo walnęłam go prosto w twarz ( nie spoliczkowałam tylko pięścią ) i nazdepłam najmocniej jak umiałam moją nogą jego nogę . Zajęczał z bólu . No i dobrze mu tak , jaki debil całuje się z Chloe ?! Tłum uczniów zrobiło mi miejsce bym przeszła i poszłam do łazienki się uspokoić .
*Adrien*
Wow ... Nie wiedziałem że ona jest tak silna bym miał na połowie twarzy siniaka ! I na dodatek mam 3 złamane palce u nóg . Czuje to bo musiałem usiąść na ławce by ból nie był większy . Super pogorszyłem sprawę między nią a mną . Jestem GENIALNY . Nagle podeszli do mnie uczniowie .
M - Coś ty jej nagadał Adrien ?
K - Ale cię zmasakrowała !
AL - O co poszło ?
AD - Powiedziałem że Nath jest moim zdaniem głupi ale w mocniejszych słowach ....
R - Ale dlaczego ?
AD - B-byłem zazdrosny !
J - Zakochałeś się w niej ?
AL - No jasne że się w niej zakochał by się nie denerwował o to że Mari gadała z Nathem .
AD - Ja idę do domu ..Na razie
UCZNIOWIE - PA !
Jak powiedziałem tak zrobiłem ...
*Normalnie*
Jestem taka wściekła ! On nie miał prawa wyzywać Natha ! Mimo wszytsko fajny był ten dzień . Pogadałam trochę z mamą co jest rzadkością , powyżywałam się na Adrienie . FAJNY DZIEŃ ! Po lekcjach poszłam do domu piechotą . Zauważyłam żuczka który się przewrócił . Myślicie sobie że stałabym tak bezczynnie ? Pomogłam mu . On odleciał szczęśliwy . ocham pomagać innym . Dzięki temu wiem że ktoś jest szczęśliwy dzięki mnie ! To naprawdę miłe uczucie patrzeć na kogoś kto jest uśmiechnięty dzięki tobie . Spotkałam po drodze Nathaniela i poszliśmy do pobliskiej kawiarenki . Lecz nagle poczułam się dziwnie . Poczułam się .....obserwowana . Spojrzałam na szybę a następnie na dach budynku na przeciwko . To co tam zobaczyłam obaliło mnie z nóg ....Czarny kot mnie szpieguje ! Nie no to jest już przesada . Pożegnałam się z Nathem i poszłam do domu . On ciągle skakał za mną po dachach . Nie NO TO JEST PRZEGIĘCIE ! Gdy byłam już przed willą zatrzymałam się a on się najwyraźniej zdziwił .
M - Dlaczego mnie śledzisz ?
Wytrzeszczył jeszcze bardziej oczy i zeskoczył z dachu na ziemię .
CZK - Witaj Moja Pani .... ♥
M - Emm... nie odpowiedziałeś na pytanie .
CZK - Yeee....no cóż dzisiaj śledziłem każdego u kogo jest to możliwe dla bezpieczeństwa ...
M - Wiesz co nie kłam widać na 4 kilometry że kłamiesz .
CZK - POWAŻNIE GADAM !
M - Nie nawidzę kłamców i kłamstw
*Wspomnienie Czarnego Kota *
SUPERBOHATERZY - ZALICZONE !
CZK - Biedronko mam pytanie ...
B - TAaaaaaaK ? ♥♥
CZK - Gdybyś musiała wybierać pomiędzy prawdą a kłamstwem co byś wybrała ?
B - Prawdę ...Nie nawidzę kłamców i kłamstw ...Muszę lecieć NA RAZIE
*Koniec wspomnienia *
Nagle Czarny Kot powiedział coś czego nigdy bym się nie spodziewała ...
CZK - B-biedronka ? To t-ty nią byłaś-ś p-przez ten c-cały CZAS ?
M - Przykro mi że tak wyszło ..;/ Wiem że spodziewałeś się kogoś zupełnie innego . Zawiodłam ciebie ...zawiodłam !
Zaczęłam płakać . Przykro mi było że ...Czarny Kot nie akceptuje mojego prawdziwego ''ja'' .
CZK - Proszę ... nie płacz Mari bo przez cały czas to byłem ja ...
M - C-Co ?
CDN ♥
Wow dawno mnie tu nie było :D
YOU ARE READING
Please ,don't cry - Miraculous
Ficção AdolescenteHej . Nazywam się Marinette . Mam 16 lat . Mój ojciec nie żyje od moich 5 urodzin . Moja matka została naukowcem dzięki czemu jest sławna i bogata . Do tej pory mieszkałyśmy na Florydzie ale przeprowadziłyśmy się do Paryża . X\Nie cieszyłam się po...