Telefon

18 0 3
                                    

Rano była godzina 7:45 wstałam ubrałam szarą bluzkę krótkie dżinsowe spodenki oraz vansy. Po umyciu siebie i zębów poszłam na dół i zjadłam sałatkę była sobota więc poszłam zmienić buty na sztyblety  weszłam do stajni wzięłam Estere założyłam ogłowie i siodło poszłam na padów i próbowałam na na nią wejść za 9 lub 10 razem udało mi się lecz nagle zobaczyłam Marca.
- Hej...- krzyknął chłopak
-Hej... zaczekasz chwilę? -Powiedziałam z wielkim bananami na twarzy.
- Tak. Będę czekał w stajni.
No i poszedł ja zsiadlam z Estera rozebrałam ją zaprowadziłam do boksu i poszłam do chłopaka.
- Coś się stało? Bo to dziwne że taki chłopak przychodzi do mojej stajni.
- Nie chciałem...-niewiedział jak powiedzieć.
- Nie bój się nie gryze.
- pójdziemy na spacer o 19:00- Zapytał zestresowany.
-Tak...- odpowiedziałam
A czy teraz chciałabyś iść,na lody lub kawę?-Zapytał
A może to i to?- uśmiechnęłam się.
No i poszliśmy zjadłam duże lody vaniliowe z polewą toffi i posypka kawa to była latte z bitą śmietaną i wiśnią. Następnie złapał mnie za rękę i poszliśmy do parku szliśmy przez duże choinki i zobaczyłam polanę z chuśtawkami kocem winę jedzeniem. Pobiegłam do chuśtawki i zaczęłam się bujać. Marco podszedł zdjął mnie z chuśtawki i zaniósł na koc postawił, rękę miał na moim pasie byliśmy kilka centymetrów od siebie przybliżył się do mnie i zaczął całować położyliśmy się zacząć mnie rozbierać ja jego też założył prezerwatywę i wszedł we mnie delikatnie. Po dłuższym czasie ubraliśmy się dopiliśmy wino i poszliśmy. Odprowadził mnie pod dom pocałował i poszedł.
Gdy wyszłam z łazienki i się położyłam zadzwonił telefon
                           ***
Hej Samanto.
Hej Marco czegoś zapomniałeś?
Tak, będę o godzinie 10:00 u ciebie bądź gotowa. Dobrze?
Dobrze. A mam się jakoś dokładnie ubrać?
Tak żeby było ci wygodnie.
Dobrze to papa Samanto.
Papapa Marco.

Jak myślicie gdzie pójdą i co się stanie? Chce widzieć aktywność bo to,moja motywacja.

Miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz