Rozdział 1

143 3 10
                                    

Na początek coś o postaci
Margaret Weatherstuff
Pierwszoroczna
Mugolak
Resztę dowiecie się w opowiadaniu. Miłego czytania!

,, Drogi Pamiętniczku!
Rok temu byłam na ulicy Pokątnej bo moja koleżanka (o rok starsza) dostała list z Hogwartu. Te wszystkie sklepy... Z różdżkami, z książkami, miotłami, szatami.
Szkoda że we mnie nie ma ani krzty magii. Fajnie by było być czarodz..." Nie dokończyła wpisu w pamiętniku, bo coś mi przerwało.
-Margaret, idź po listy - krzyknął mój tata . No więc posłusznie poszłam. Hm... Bank, pocztówka z wakacji, Znowu bank... Co to? Święta Madonno, to list z Hogwartu! Zaraz, czy napewno... Tak!!Napewno do mnie? Margaret Weatherstuff.. Tak!!
- Mamo, Tato!! Dostałam list z Hogwartu!!
- Naprawdę?! Chodź tu z tymi listami...- niedowierzała mama.
Mój Boże, dziękuję! Moje największe marzenie spełnione!
- Margo? Słyszysz mnie? -Tata coś mówił. Ale ja go nie słuchałam. Nie wierzę! Mam list z Hogwartu!
Nagle z mojej podjarki wyrwała mnie mama biorąc mi listy z ręki
- O Boże! Faktycznie! Nasza czarodziejka- mama cmokneła mnie w czoło
- Jedźmy już na pokątną, proszę!
- Zaraz, musimy zjeść śniadanie, ty musisz się ubrać.
Spojrzałam na telefon. 8:13am. Faktycznie wcześnie.

Ulica Pokątna, jak ja uwielbiam to miejsce ♥♥
-Na początek różdżki. To tam, u Olivandera!
Biegłam patrząc się tylko na sklep. I z tego powodu w kogoś wpadłam . Nawet w dwóch ktosiów...
-Przepraszam, nie widziałam was...- zawstydziłam się
- Hej, nic się nic się nie stało- wesoło odparli... bliźniacy? Tak to na pewno bliźniacy. Są identyczni.
- Jestem Fred
- Jestem George
-Jestem Margaret, jestem z rodziny Mugolskiej, nie przeszkadza wam to?-Wolałam się upewnić
- Nie, my nie jesteśmy tacy. - odparł jeden. Chyba George.
- Ok, a może po moglibyście mi się tu odnaleźć?
-Jasne, chodź z nami! - Powiedział ten drugi...

Nowy rozdział już niebawem.

Milcia143!

Żartownisie Z Hogwartu (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz