3

32 1 0
                                    

JACK
-O co poszło, Mavis?-spytałem
-N-nie jestem j-jego córką tylko jakąś dziewczyną przywrócona do życia z prośby slendera
-słucham czyli...
-nie nazywam się Mavis tylko...nie nie mogę nigdy nie uwierzę w to co slender powiedział
-czyl...Stój!!!
Wyszła przez okno i zniknęła gąszczu drzew
-MAVIS!- Krzknalem przez okno ale nie usłyszałem odpowiedzi
-nie...slendy mnie zabije-szepnałem. Nagle do pokoju wpadł Jeff i toby
-idziem do slendera jakieś ogłoszenie ma dla toby'ego
-NIE MUSIMY ZOSTAĆ PROSZEEE....
-Jack co ci odwala?
Złapali mnie pod łokcie i zaciagneli do slendera. Nie było tam wszystkich. Byli : ja,jeff,toby,masky i hoodie
- Dzieci jutro są urodziny toby'ego dla tego mam dla niego i Was zagadkę toby...ożywiłem twoją siostrę tinę
-S-słucham ?? CZYLI ŻE ONA ŻYJE?? ALE GDZIE ONA JEST? NAPRAWDZE DZIEKI SLENDER!!!
- Rozumiem toby,nie mogę ci powiedzieć kto nią jest Musisz za pomocą Pamięci i pomocy chłopaków określić która z naszych dziewczyn jest naj bardziej podobna do tiny później przyjdź z nią do mnie a ja ci powiem czy dobrze wybrałeś
-JASNE OKII IDZIEMY CHŁOPAKI MUSIMY ZNALEŚĆ MOJA SIOSTSZYCZKE-krzyknął toby.
Po 20 minutach wszystkie dziewczyny były zebrane na sobie
-toby...
-CICHO SZUKAM
-ale toby...
-JACK PROSZE!
-TOBY NIE MA JEDNEJ!
-jak to ?
-ile mamy dziewczyn w rezydencji oprócz saly?
-Jane,Nina i Kate(Kate to duch)
-nie jeszcze jedna
-Kto ?!
- MAVIS
-czyli że...
-Mavis uciekła przez okno w naszym pokoju!!
-JACK!!IDZIEMY DO SLENDERA

5 MINUT POZNIEJ
-slendy ??
- tak toby znalazłeś już ??
- no wiesz mamy problem
- jaki?
-chodź
-idę
Czekałem przed pokojem slendera. Następnie poszliśmy do salonu
-Slendy...
-czemu nie ma Mavis ?
- uciekła-powiedziałem patrząc w podłogę
-SŁUCHAM?!ALE WIEDZIAŁEŚ GDZIE??
-Jest w lesie
-Zwołajcie wszystkich idziemy ją szukać a i ona nie ma na imie Mavis tylko Tina
-ONA JEST MOJĄ SIOSTRĄ?
- jak ją znajdziemy to się przyjżysz i ma dzięki ożywienia moce od zalgo więc się zgadza

2 godziny później

- TINAAA!GDZIE JESTEŚ TO JA JACK!!TINAA...Tina!!...Tina...
Serce biło mi jak szalone. Bałem się że coś jej się stało.
-t-Tina-ledwo zdołałem powiedzieć a upadłem na kolana i czułem jak łzy napływają. Nie mogłem się zatrzymać to było zbyt duże zagrożenie. Bo rake nie jest do nas przyjaźnie do nas nastawiony. Nie mogłem sie podnieść byłem zbyt zmęczony. Spojrzałem na w prost moje szczescie daje mi kopa w dupe z jakieś 20 metrów rake szedł w moją stronę.Bez mojej najlepszej przyjaciółki właściwie to nawet do niej coś czuje ale teraz to nie ma znaczenia bo i tak zaraz umrę. Rake jest już blisko,już podnosił swoją rękę żeby mnie zabić. Nagle jakieś czarne mąstrum wyskoczyło na niego. Było
Łuskowate i mialo rogi kogoś mi przypominało ale nie moglem sobie przypomnieć. Przeciesz to jest Tina. Wygrywala. Rake uciekł w popłochu ona wstała i podała mi rękę żebym mógł wstać . Zmieniła się w normalną siebie
- Popełniłam błąd. Myślałam że będziesz bezpieczny i no wiesz nie będziecie mnie szukać i...
-nie tłumacz się miałaś gorzej niż ja i toby i jeff
-dzięki
TINA
-dzięki
Nagle zrobiło się miło. Jak bym tylko oddalila się lekko na spacerze.
-wiesz coś coś mam ci do powiedzenia...
-tak ?
-no ja ten no wiesz ja...no ja
-ja...ja Ciebie...

-----------------------------------------------------
Może być ?
Proszę o gwiazdki bo gwiazdki są jak udostępnienia na yt,fb itd :)
Muzyka idealna :)

Potwory?nie Istnieją...chybaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz