❖ Epilog

2.4K 249 48
                                    


 Klaskała w dłonie za kulisami, gdzie z radością spoglądała na swoich przyjaciół

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Klaskała w dłonie za kulisami, gdzie z radością spoglądała na swoich przyjaciół. Rok przerwy w koncertowaniu EXO minął tak szybko, że nim się obejrzała, a już jeździła z chłopakami na próby tańca, czy też śpiewu. Z początku martwiła się, że jej związek z Jonginem nie zdoła przetrwać dłuższej rozłąki, jednak szybko okazało się, iż w wiele miejsc mogła pojechać razem z nim. Otrzymała również możliwość dołączenia do grupy tanecznej, jednak bez wahania odrzuciła tę propozycję. Choć kochała tańczyć, w obecnej chwili w ogóle o tym nie myślała. Wolała pomagać Jin Pyo w kawiarni albo wspierać swoich przyjaciół podczas koncertów.

Słyszała piski fanek, widziała na telewizorze Jongina, który z dumą prezentował swój umięśniony brzuch i niesamowite ramiona, jednak nie odczuwała w tym momencie zazdrości. Dlaczego miałaby być zazdrosna skoro była jego dziewczyną? Swobodnie mogła dotykać jego ciała, o czym inne dziewczyny mogły sobie jedynie pomażyć. Uśmiech Kai'a z EXO był zarezerwowany tylko dla niej. Tak samo, jak serce, które ją pokochało.

Podekscytowana podbiegła do stolika, na którym leżały wody niegazowane, gdy chłopcy zaczęli żegnać się ze swoimi fanami. Gdy tylko zeszli po schodkach za kulisy, energicznie pomachała w ich stronę.

– Świetnie się spisaliście! W życiu bym nie pomyślała, że przez rok nie pojawialiście się na scenie – powiedziała z dumą, wpatrując się w spocone ciała przyjaciół. – Jesteście naprawdę niesamowici.

– Myślałem, że to ja jestem niesamowity. Czyżbyś mnie okłamywała? – Jongin wypił pół butelki wody i otoczył dziewczynę spoconym ramieniem.

– Dla Rian to ja zawsze będę najlepszy i nigdy tego nie zmienisz. – Chanyeol puścił w stronę dziewczyny oczko, czym wywołał głośny śmiech u chłopaków. – Chodźmy pod prysznic, a potem czas na relaks w autokarze.

– Tym razem nie wywiniesz się od wieczoru karaoke, gdy znajdziemy się znów w Seulu! – Sehun pogroził dziewczynie palcem i pobiegł za przyjaciółmi, ściągając z siebie przepoconą koszulkę.

Rian wtuliła się mocno w Jongina i przymknęła na moment powieki, dziękując w myślach za to, że nie pozwoliła mu odejść. Ilekroć o tym myślała, jej serce przeszywał ból. Okazało się również, że Chanyeol nie przepadał za Jonginem bez jakiegoś konkretnego powodu. Po prostu nie potrafili się dogadać, a z racji tego, że obaj byli uparci jak osły, żaden z nich nie potrafił jako pierwszy wyciągnąć ręki. Rian udało się jednak ich pogodzić i, choć nie rzucali się sobie w ramiona to przynajmniej nie musiała wysłuchiwać, jak się kłócą.

Jeśli zaś chodziło o Sehuna i jego tajemnicze wyznanie na dachu opuszczonej pralni okazało się iż niedawno rozstał się z ukochaną dziewczyną, która zaledwie tydzień po rozstaniu znalazła sobie nową sympatię. Z początku ciężko było mu się z tym pogodzić i czasem miewał smutne dni, jednak dzięki przyjaciołom zdołał zapomnieć o byłej dziewczynie i całkowicie poświęcił się treningom.

– Musisz być zmęczony. Leć do chłopaków, a ja poczekam – powiedziała Rian, wpatrując się z troską w chłopaka.

– Myślałem, że ceną za osiągniecie marzeń jest życie bez swojej drugiej połówki. Zawsze czułem się samotny i marzyłem o tym, by pewnego dnia po koncercie móc zadzwonić do ukochanej i opowiedzieć jej o tym, co czułem na scenie, a teraz... – Dotknął policzków dziewczyny i spojrzał jej głęboko w oczy – Teraz mam ciebie i wiem, że już nigdy nie będę sam. To szczęście móc się do ciebie przytulić po koncercie, wiesz?

Przytaknęła, uśmiechając się promiennie.

– Kocham cię całym sercem, Kim Jonginie.

– Ja ciebie też kocham, Rian. Całym swoim sercem.

Oto recepta na szczęście: znajdź swoje miejsce na ziemi, zapracuj na nie, wypełnij je ludźmi, których kochasz i marzeniami do spełnienia. Zadbaj o zdrowie, a będziesz szczęśliwa" – Katarzyna Michalak („Przepis na szczęście").

KONIEC

 KONIEC

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Nie pozostaje mi nic innego, jak podziękować za wszystkie komentarze i gwiazdki, które dały mi niesamowitego kopa do dokończenia tej historii. Jeszcze nigdy żadne moje opowiadanie o Azjatach nie miało tylu czytelników, dlatego naprawdę dziękuję Wam za to, że wytrwaliście ze mną do końca. Jesteście niesamowici <3.

Tymczasem zapraszam na inne opowiadania, które znajdują się na moim profilu. Pozdrawiam <3.


Cena marzeń | EXO ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz