~8~

839 82 17
                                    

Odkąd Sivira poznała Jazz'a prawie cały  swój  wolny czas spędza  z nim.
Można  nawet powiedzieć,  że  są  na etapie przyjaciel- przyjaciółka.
Właśnie  teraz zmierza  na spotkanie z nim przy drzewie.
Gdy ma już  skręcić i wyjść z budynku słyszy głosy  dochodzące z jednego z pomieszczeń.

Zatrzymuje  się  i przysłuchuję rozmowie.
Słyszy  dobrze jej znany głos  Lennox'a i jeszcze jeden nieznany dotąd  głos.
Prawdopodobnie należący do jednego z autobotów.

-Jesteś pewny?- spytał przestraszony Lennox.
-Tak z zeznań tamtego świadka  wynika, że to nie ludzie- powiedział tajemniczy nieznajomy.
-W takim razie czym są? -spytał ponownie kapitan.
-Tego próbujemy  się  dowiedzieć, ale wiemy że  ma to związek z ich...- dalszej części  bliźniaczka  nie usłyszała  ponieważ ktoś  wyszedł za ściany,  a Sivira uciekła.
Biegła do pokoju żeby  powiedzieć  o tym siostrze.
Zanim Jezz wyszedł  za ściany  Sivira zobaczyła Lennox'a który  trzymał  teczkę na, której  był napis...

Biegnąc  korytarzem Sivira nie zauważyła,  że  na kogoś  wpada.
Tym kimś  okazał  się  być Jazz.

-Właśnie  cię  szukałem- powiedział wesoło srebrno włosy.

-Tak właśnie  jeśli  o to chodzi  to muszę  odwołać  nasze spotkanie- powiedziała  podenerwowana dziewczyna.

-O to szkoda. A stało  się  coś? - spytał  zmartwiony Jazz.

-Nie nic tylko źle  się  poczułam  i biegam  właśnie  do pokoju- skłamała blondynka.

-Dobrze to do zobaczenia- pożegnał  się chłopak i zniknął  za rogiem.

Sivira stała  jeszcze chwilę  rozmyślając  nad tym co usłyszała i po chwili ruszyła znów  biegiem do pokoju.
Na jej nieszczęście znajdował  się  tam Sides i Sunny.
Gdy zobaczyli ją  zdyszaną i z przerażoną miną odrazu zaczeli pytać  co się  stało.

-Zoe możemy porozmawiać? Same- spytała  podkreślając ostatnie słowo.

-Jasna. Ale nie miałaś  spotkać  się  z Jazz'em?- zapytała  zdziwiona Zoe.

Gdy owe imię  zostało  wypowiedziane można  było  dostrzec, że pewien nastolatek mocno się  spią i zaczął  przysługiwać ich rozmowię.

-Tak, ale plany uległy  zmianie- powiedziała Siv i pociągnęła  swoją  siostrę  w stronę  drzwi zostawiając  w pokoju ich strażników.

Po długim  biegu znalazły  się  w miejscu  gdzie nikt ich nie usłyszy,  a mianowicie starym zawalonym hangarze*, który  aktualnie jest w naprawie.

-To wyjaśnisz mi czemu wbiegasz  do pokoju cala  zdyszana i przerażona po czym ciągniesz mnie tu?- spytała z zaciekawieniem  jej siostra.

-Jak szłam  na spotkanie z Jazz'em przez przypadek natknęłam  się  na uchylone drzwi. Schowałam się  za ścianą  i  zaczęłam  podsłuchiwać. Lennox rozmawiał  z jakimś autobotem, którego niestety nie widziałam. Rozmawiali o "kimś" i mówili, że  to nie ludzie i przesłuchiwali świadka i to on tak twierdzi. Po minie Lennox'a można  było  stwierdzić, że  jest przerażony i nie wie co zrobić. Chciałam  przysłuchać  się  dłużej ich rozmowię  ale zza zakrętu  wyszedł  Jazz i zdążyłam  tylko usłyszeć, że ma to związek  z ich...- urwała Sivira kończąc  swoją wypowiedź.

-Ich co?- spytała zdziwiona Zoe.

-No właśnie  tego nie wiem- krzyknęła  zirytowana Sivira.

-Dobrze spokojnie, ale co to ma wspólnego z nami?-spytała jej siostra.

-Zanim napotkałam Jezz'a zerknełam szybko do środka. Zobaczyłam tylko Lennox'a, który  trzymał w ręku  teczkę...- urwała  w połowie Sivira.

Jej siostra teraz też  przerażona całą  tą  sytuacją spojrzała  na nią  wyczekująco.

-Na teczce był  napis Sivira i Zoe...

Cześć ludzie z góry  przepraszam za brak rozdziałów  jak do tej pory, ale nie miałam  weny.
Teraz jest i już  jutro pojawi się  nowy rozdział. ♡♡♡

Bliźniaczki Chaosu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz