Odkąd Sivira poznała Jazz'a prawie cały swój wolny czas spędza z nim.
Można nawet powiedzieć, że są na etapie przyjaciel- przyjaciółka.
Właśnie teraz zmierza na spotkanie z nim przy drzewie.
Gdy ma już skręcić i wyjść z budynku słyszy głosy dochodzące z jednego z pomieszczeń.Zatrzymuje się i przysłuchuję rozmowie.
Słyszy dobrze jej znany głos Lennox'a i jeszcze jeden nieznany dotąd głos.
Prawdopodobnie należący do jednego z autobotów.-Jesteś pewny?- spytał przestraszony Lennox.
-Tak z zeznań tamtego świadka wynika, że to nie ludzie- powiedział tajemniczy nieznajomy.
-W takim razie czym są? -spytał ponownie kapitan.
-Tego próbujemy się dowiedzieć, ale wiemy że ma to związek z ich...- dalszej części bliźniaczka nie usłyszała ponieważ ktoś wyszedł za ściany, a Sivira uciekła.
Biegła do pokoju żeby powiedzieć o tym siostrze.
Zanim Jezz wyszedł za ściany Sivira zobaczyła Lennox'a który trzymał teczkę na, której był napis...Biegnąc korytarzem Sivira nie zauważyła, że na kogoś wpada.
Tym kimś okazał się być Jazz.-Właśnie cię szukałem- powiedział wesoło srebrno włosy.
-Tak właśnie jeśli o to chodzi to muszę odwołać nasze spotkanie- powiedziała podenerwowana dziewczyna.
-O to szkoda. A stało się coś? - spytał zmartwiony Jazz.
-Nie nic tylko źle się poczułam i biegam właśnie do pokoju- skłamała blondynka.
-Dobrze to do zobaczenia- pożegnał się chłopak i zniknął za rogiem.
Sivira stała jeszcze chwilę rozmyślając nad tym co usłyszała i po chwili ruszyła znów biegiem do pokoju.
Na jej nieszczęście znajdował się tam Sides i Sunny.
Gdy zobaczyli ją zdyszaną i z przerażoną miną odrazu zaczeli pytać co się stało.-Zoe możemy porozmawiać? Same- spytała podkreślając ostatnie słowo.
-Jasna. Ale nie miałaś spotkać się z Jazz'em?- zapytała zdziwiona Zoe.
Gdy owe imię zostało wypowiedziane można było dostrzec, że pewien nastolatek mocno się spią i zaczął przysługiwać ich rozmowię.
-Tak, ale plany uległy zmianie- powiedziała Siv i pociągnęła swoją siostrę w stronę drzwi zostawiając w pokoju ich strażników.
Po długim biegu znalazły się w miejscu gdzie nikt ich nie usłyszy, a mianowicie starym zawalonym hangarze*, który aktualnie jest w naprawie.
-To wyjaśnisz mi czemu wbiegasz do pokoju cala zdyszana i przerażona po czym ciągniesz mnie tu?- spytała z zaciekawieniem jej siostra.
-Jak szłam na spotkanie z Jazz'em przez przypadek natknęłam się na uchylone drzwi. Schowałam się za ścianą i zaczęłam podsłuchiwać. Lennox rozmawiał z jakimś autobotem, którego niestety nie widziałam. Rozmawiali o "kimś" i mówili, że to nie ludzie i przesłuchiwali świadka i to on tak twierdzi. Po minie Lennox'a można było stwierdzić, że jest przerażony i nie wie co zrobić. Chciałam przysłuchać się dłużej ich rozmowię ale zza zakrętu wyszedł Jazz i zdążyłam tylko usłyszeć, że ma to związek z ich...- urwała Sivira kończąc swoją wypowiedź.
-Ich co?- spytała zdziwiona Zoe.
-No właśnie tego nie wiem- krzyknęła zirytowana Sivira.
-Dobrze spokojnie, ale co to ma wspólnego z nami?-spytała jej siostra.
-Zanim napotkałam Jezz'a zerknełam szybko do środka. Zobaczyłam tylko Lennox'a, który trzymał w ręku teczkę...- urwała w połowie Sivira.
Jej siostra teraz też przerażona całą tą sytuacją spojrzała na nią wyczekująco.
-Na teczce był napis Sivira i Zoe...
Cześć ludzie z góry przepraszam za brak rozdziałów jak do tej pory, ale nie miałam weny.
Teraz jest i już jutro pojawi się nowy rozdział. ♡♡♡
CZYTASZ
Bliźniaczki Chaosu
FantasyPorzucone za młodu i nigdy nie kochane. Zawsze miały tylko siebie i to im wystarczało. Pewnego feralnego dnia w ich życiu pojawia się dwóch facetów. Ten dzień na zawsze zapadnie w ich pamięć...