W poprzedniej części:
~W domu~
Luna🌙
-Acha, No dobra ja już idę, pa Lunita!- powiedziała Ambar i wyszła.
Wtedy zdałam sobie sprawę że.....nie mogę zatańczyć z królem pawiem. Ambar napewno by się zemściła. Po rozmowie z Ambar poszłam spać. Rano mama mnie obudziła, bo oczywiście zaspałam. Zjadłam szybko śniadanie i poszłam do auta, gdzie czekała na mnie zła Ambar.
-Znowu się spóźniłaś Lunita!- powiedziała zła na mnie Ambar
-Przepraszam Ambar- powiedziałam ze spuszczoną głową w dół.
-Nie umiałaś zasnąć?- zapytała
-Tak
-Dlaczego? O kim myślałaś?
-O.......
Wtedy przypomniało mi się, że myślałam co odpowiedzieć na propozycję króla pawia, ale nie mogłam powiedzieć Ambar , byłaby wściekła.
-Lunita, odpowiec!- powiedziała Ambar.
-Przepraszam, zamyśliłam się.
-Pytałam o kim myślałaś?!
Na szczęście Tino nasz kierowca powiedział, że jesteśmy na miejscu, więc szybko wyszłam z auta i pobiegłam szukać Niny.
~W szkole~
-Hej Nina!- zawołałam.
-Cześć Luna! Co u ciebie?- zapytała się Nina.
-Źle.- odpowiedziałam ze smutną miną.
-Dlaczego? Co się stało?
-Matteo wczoraj się mnie zapytał czy wezmę z nim udział na konkursie wrotkarskim.
-W parach?
-Tak
-No to super Luna!
-Nie, nie super, Ambar wczoraj była u mnie porozmawiać w pokoju i zaczęła wypytywać się o Matteo.
-I to dlatego nie chcesz z nim wziąć udziału w konkursie?
-Już zdecydowałam, że zatańczę z nim, ale kiedy przyszła do mnie Ambar i zaczęła mnie się pytać czy coś czuje do Matteo i z kim wystartuję w konkursie wrotkarskim, to zmieniłam zdanie.
-Ale dlaczego?
-Ambar będzie na mnie wściekła, napewno wymyśli jakiś plan zemsty.- powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
-Luna, jeżeli chcesz wziąć udział w konkursie to musisz zatańczyć z Matteo.
-Nie, nie muszę z nim, mogę zatańczyć z kimś innym!
-Wszyscy na pewno już się dobrali w pary, Simon pewnie z Danielą, Jim z Nico, Jam z Ramiro.
-Wiesz, co chyba masz rację, dzięki Nina idę poszukać Matteo.
Kiedy szłam korytarzem wciąż myślałam czy zgodzić się na propozycję króla pawia czy nie. Byłam tak zamyślona, że nie wiedziałam co się dookoła mnie dzieje. W pewnym momencie na kogoś wpadłam.
-Oj, przepraszam!-powiedziałam.
Wtedy zobaczyłam że wpadłam na króla pawia.
-Musisz uważać jak idziesz kelnereczko.- powiedział z uśmiechem na twarzy.
-Ty też musisz uważać królu pawiu!- powiedziałam zdenerwowana.
-Ale, to nie ja mam głowę w chmurach.
-Nic, na to nie poradzę, że mam dużo problemów.
-Wiesz, że mogę ci pomóc.
-Królu pawiu, nie potrzebuję twojej pomocy.
-Ja myśle, że potrzebujesz kelnereczko, ale nieważne przemyślałaś moją propozycję?
-Wciąż się zastanawiam.
-Ale, nad czym tu się zastanawiać.
-Ambar wczoraj u mnie była, wypytywała się o ciebie i się pytała z kim wystartuje w konkursie.
-No, ale co do mojej propozycji ma Ambar?
-Ona wciąż chce z tobą być i w konkursie pewnie chce z tobą wystartować!
-Ale ona musi zrozumieć, że z nią koniec, a teraz my.......
Zrobiłam zdziwioną minę.
-Tańczymy razem na wrotkach- szybko dokończył.
-Oczywiście-powiedziałam.
-No to co, zatańczysz ze mną w konkursie?
-......tak- powiedziałam z uśmiechem i go przytuliłam.
- Dobra, muszę już iść na lekcje, spotkamy się w rollerze, pa kelnereczko!
-Pa, królu pawiu!💜Jeżeli wam się podobała ta część to piszcie w komentarzu, bardzo mnie wtedy zmotywujecie do pisania dalszych części. Następna część jutro.💜
YOU ARE READING
Lutteo para siempre
FanficLuna Valente przeprowadza się do Buenos Aries, tam wszystko się zmienia, znajomi, przyjaciele, a także poznaje swoją miłość i pasję do wrotek. Historia Luny i Matteo będzie o opowiadana po paru miesiącach wyprowadzki z Meksyku.