W poprzedniej części:
~W parku~
-No nie wiem......pomyśle nad tym Simon, muszę już iść, pa!
Niebyłam pewna czy chcę z nim być, to był mój najlepszy przyjaciel i nie chciałam tego zmieniać. Po rozmowie z Simonem poszłam do domu. Następnego dnia wstałam rano i pojechałam do szkoły. Od razu spotkałam się z Niną, żeby porozmawiać.
~W szkole~
-Co ci powiedział wczoraj Simon? Czemu chciał się spotkać?- zapytała mnie Nina.
-Chciał porozmawiać o Danieli.- odpowiedziałam.
-I co mówił?
-Zerwał z nią.
-Dlaczego?
-Bo dowiedział się jaka jest naprawdę.
-No to czemu się nie cieszysz, że poznał prawdę?
-Bo on wciąż chce być ze mną!
-A ty chcesz?
-Nie wiem, Simon jest tylko moim przyjacielem.
-Acha, rozumiem.
-Ale co rozumiesz?
-Nie wiesz kogo wybrać.
-Nina! Co ty mówisz?!
-Nie wiesz czy wybrać Simona czy Matteo.
-Matteo?!
-Tak.
-Ale przecież on nie jest we mnie zakochany!
-Ja uważam że jest!
-Skąd to wiesz?
-Nie wiem, ale widzę jak się na ciebie patrzy......i jak ty się na niego patrzysz.
-Nina, my do siebie nie pasujemy!
-A nie wiesz że przeciwieństwa się przyciągają?
Wtedy zadzwonił dzwonek, więc poszłyśmy na lekcje. Po lekcjach poszłam do Jam&Roller na tor. Na torze jak zwykle próbowałam nowych kroków.
~W Jam&Roller~
-Hej, kelnereczko!- zawołał Matteo.
-Hej, królu pawiu!-odpowiedziałam.
-Może zatańczymy?-zapytał się.
-Nie, Matteo......
Wtedy Matteo wziął mnie za rękę i tańczyliśmy razem, było super, Matteo nauczył mnie dużo kroków.💕Jeżeli wam się podobała ta część to napiszcie w komentarzu to bardzo motywuje :) Następną część postaram się dodać jutro.💕
YOU ARE READING
Lutteo para siempre
FanfictionLuna Valente przeprowadza się do Buenos Aries, tam wszystko się zmienia, znajomi, przyjaciele, a także poznaje swoją miłość i pasję do wrotek. Historia Luny i Matteo będzie o opowiadana po paru miesiącach wyprowadzki z Meksyku.