CHAPTER 3

26 4 1
                                    

NIALL: Hej.
Po 5 minutach dostałem odpowiedź.
ARIANA: Hej. Kto piszę?

 Niall: Nie pamiętasz komu podałaś swój numer telefonu na imprezie? ;)

Ariana: Sorki, ale byłam pijana.. Będziesz tak łaskawy i powiesz mi z kim mam przyjemność pisać?

Niall: Pobawię się z tobą. Na razie nie chcę, żebyś wiedziała kim jestem.

NIALL POV

I na tym zakończyła się nasza rozmowa. Pobawię się z nią przez kilka dni/tygodni, a potem jej powiem kim jestem. Chcę, żeby mi zaufała, żeby nie myślała, że ją w sobie rozkocham i porzucę, tak jak robią to moi kumple, chcę żeby nie myślała, że jestem typowym badboy'em, ale żeby uważała mnie za kogoś komu może powiedzieć wszystko. Teraz idę zrobić sobie coś do jedzenia.

Wszedłem do kuchni, i stwierdziłem, że zamówię sobie coś, bo jestem zbyt leniwy by sobie coś zrobić. Zamówiłem pizze - KOOOOCHAM PIZZE! Moje jedzenie przywieźli mi w ciągu 50 minut. Zjadłem tylko połowę z niej, bo nie mam zwyczaju napychania się na noc. 

PONIEDZIAŁEK 6:50

ARIANA POV

Praktycznie całą noc nie spałam. Zastanawiałam się, komu po pijanemu podałam swój numer telefonu.. Ale ja jestem głupia.. No trudno, może dowiem się kim on jest. Obudziłam się jakieś 30 minut temu, ale nadal leżę. Ok, wstaję. Wyszykowałam się, ubrałam się dokładnie tak samo jak w sobotę, bo te ciuchy nie były brudne. Wyprostowałam moje długie brązowe włosy, wzięłam torebkę i około 7:15 wyszłam do szkoły. Na 7:40 byłam w szkole, bo nie miałam daleko do szkoły. Weszłam do budynku i na wejściu ujrzałam Horana z jego kumplami. Nie przejmowałam się nim za bardzo, więc poszłam pod moją salę. Zostawiłam torbę i poszłam szukać Mai. Nie musiałam się wysilać, bo Maja sama do mnie podbiegła. Przywitałyśmy się i zaczęłyśmy opowiadać co się działo na imprezie. Ten czas tak szybko minął, bo ledwo co zaczęłyśmy rozmawiać i już zadzwonił dzwonek na lekcje. Już miałam go serdecznie dość. Nie mogłam się doczekać końca roku.. Mniejsza, weszłam do sali jak na skazanie. Usiadłam w ostatniej ławce, żeby tylko Profesor nie zobaczył mojego zmęczenia. Usiadłam wyciągnęłam zeszyt i zaczęłam spisywać z tablicy. Profesor zapowiedział jak na złość, na koniec roku klasówkę. Świetnie! Jeszcze tego mi brakowało, uczenia się po nocach na klasówkę. W tym momencie znienawidziłam gościa od Matmy.. 16;30, w końcu mogę iść do domu, nienawidzę poniedziałków za tak długie lekcje. Generalnie 2 tygodnie przed zakończeniem powinniśmy mieć już luz, ale poco?! Ehh.. nie ważne, wracam do domu i pierwsze co zrobię, to położę się spać. 17:10 byłam już w domu. Przywitałam się z rodzicami, i pobiegłam do mojego pokoju. Rzuciłam torbę i położyłam się na łóżko. Sprawdziłam social media: Facebook, Snapchat czy Instagram. Oglądnęłam kilka filmików na Youtubie i zasnęłam.


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

KOLEJNA CZĘŚĆ JUTRO

JESTEŚ WSPANIAŁA. | N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz