fnaf historia foxego

Ja

Siedziałem na fotelu i czytałem gazetę w poszukiwaniu pracy , znalazłem ogłoszenie o pracy kucharza w pizzeri Freddy fazber pizza . Od razu poszedłem do pizzeri po robotę 

Szef od razu mnie zatrudnił ,choć trochę mnie to zdziwiło ale się nie przejmowałem tym za bardzo.

Pracowałem przy pieczeniu ciasta na pizze, zemną pracował Eryk a co jakiś czasz przychodził jakiś robot kerner z plakatów wyczytałem że nazywa się toy Chicka , dziwna była .Co chwilę patrzyła na mnie lub na Eryka a jak się odwróciłem od razu patrzyła inną stronę to było dziwne i trochę przerażające.

Eryk nie zwracał na to uwagi po prostu zachowywał się jakby nic nie stało, co jakiś czas wychodziłem z kuchni posłuchać muzyki którą grały animatrony ,wpadała w ucho .

- John - krzykną szef.

- co szefie - spojrzałem się w stronę szefa.

- mam do ciebie sprawę dziś rano mój strażnik się zwolnił i ktoś go musi zastąpić - szef.

- a o co chodzi w pracy stróża?- zapytałem.

- po prostu siedzisz w biurze i pilnujesz żeby nikt nie ukradł animatronów bo ostatnio mamy konkurentów - powiedział szef.

- spoko - powiedziałem. 

-120 euro za noc - spojrzał się szef na mnie.

-tamten koleś też tyle dostawał - zapytałem się z ciekawością .

- tak - szef

Zdziwiłem się że tamten koleś odszedł , ale jego strata pomyślałem

bo co to patrzenie się na kamerę i razie co zadzwonić do szefa.

23:00

Siedziałem w biurze byłem śpiący bo zwykle kładłem się spać wcześniej .

DZZZZZZ

- co to - wyjąłem z spodni latarkę .

W korytarzu widziałem  toy bonnie .

- kto robi zemnie jaja - zapytałem się .

DZZZZZZZ

W wentyle siedziała mangle (była to zabawka złóż i rozłóż) .

- AaAaAaAaAaA- krzyknąłem ze strachu .

Spojrzałem w korytarz a toy bonni nie było więc wybiegłem prosto w stronę wyjścia .

 Czułem jakby mnie ktoś gonił , byłem przy drzwiach  wyciągnąłem kluczyki.

DZZZZZZ  DZZZZZZ 

coś było za mną , szybko bez zastanowienia się odwróciłem mignęła mi biała plamka i poczułem ból.

Eryk - pracownik 

szef - dziwaczny facet nic oni na razie niewiem