carmen
Ufałam Zoe, tak. Myślałam, że wreszcie znalazłam sobie jakąś przyjaciółkę, no ale nie, chyba nie to było mi pisane. Teraz nie mam nikogo, by mu się wygadać, z jednej strony mogłabym to zrobić z rodzicami, ale oni zawsze robią tak, żebym to ja poczuła się winna.Musiałam rozpocząć poszukiwania przyjaciółki, tak też zrobiłam.
***
Mijałam na ulicy wiele osób, i te starsze, i te młodsze, które widząc, jak się przyglądam ludziom szeptały coś do swoich rodziców. Ja po prostu musiałam znaleźć przyjaciółkę! Aż nagle zauważyłam dziewczynę o długich blond włosach, różowych pełnych ustach i dużych, podkreślonych mascarą oczach. Ona miała koszulkę Nirvany, a bardzo lubię ten zespół.Z tego powodu podeszłam do niej.
- Hej, hej, lubisz Nirvanę? - zapytałam.
- A kto to? - popatrzyła na mnie dziwnie.
Poszłam sobie od niej jak najszybciej.
w następnym rozdziale bedzie przyczyna dlaczego dom carmen był obrzucony jajkami, huh
CZYTASZ
Oh, it's you lrh
Fanfictionjako autorka tego ff chciałabym ostrzec, że fabuła nie jest czasami logiczna, a niektórych wątków żałuję, tak ogólnie to nie polecam. @carmenheartsluke @luke5sos hejka @carmenheartsluke @luke5sos to ja @carmenheartsluke @luke5sos carmen