Mary przechadzała się po lesie. Wokół słychać było jedynie kojący śpiew ptaków. Promienie prześwitywały przez gałęzie. Liście opadały na ciemnozieloną trawę. Zbierała czarne jeżyny. Wyciągnęła rękę żeby zebrać kolejną. Nagle usłyszała szelest. Obróciła głowę i spojrzała na na ruszające się krzewy. Poczuła ukłucie. Zamiast owocu złapała kłującą gałązkę. Jej kolce wbiły się w delikatną skórę dziewczyny. Zasyczała z bólu. Położyła wiklinowy koszyk na ziemi, a drugą ręką wyjęła ostre "ćwieki". Z małych ranek zaczęła kapać krew. Czerwone kropelki spadały w dół niczym krople deszczu. Zawinęła dłoń w kawałek białej sukienki.
-Witaj. Co robi taka ładna dziewczyna, w tak cichej okolicy, sama?
Odwróciła się za siebie słysząc czyjś głos. Ujrzała młodego chłopaka. Jego brązowe włosy rozwiane były w nieładzie. Oczy miał zielone jak szmaragdy. Uśmiechał się do niej.
-Zbierasz jeżyny?- spytał, widząc koszyk przy jej stopach.
Kiwnęła twierdząco głową.
-Jak ci na imię?-wyciągnął dłoń w jej stronę.
-M...Mary.
Podała chłopakowi bolacą rękę. Uścisnął ją lekko i chciał pocałować.
-William.
Wyciągnęła dłoń z uścisku i odruchowo syknęła.
-Coś ci dolega?
Schowała ją w sukienkę.
-Mogę zobaczyć?
Kiwnęła przecząco. Jednak chłopak ujął ponownie dłoń dziewczyny.
- To pewnie przez te kolce-stwierdził wyjmując z kieszeni jasny materiał. Owinął jej rękę.
-Mam nadzieję, że dopierzesz tą śliczną sukienkę- dodał.Pierwszy raz na jej bladej twarzy pojawił się uśmiech.
-Gdzie mieszkasz? Mógłbym cię odprowadzić?
-Dziękuję.
Odezwała się drugi raz od początku rozmowy. Chłopak ponownie się uśmiechnął.
-Nie ma sprawy. To jak?
-Poradzę sobie.
-Jesteś pewna? Za niedługo z ciemni się i zapadnie zmrok.
Kiwnęła na tak, po czym odwróciła się i poszła.
-Poczekaj!
Zatrzymała się i popatrzyła na chłopaka.
-Zapomniałaś o czymś- podał jej koszyk z owocami- Miło było cię spotkać...Mary.
Szatynka wzięła przedmiot i podążyła w głąb lasu. Brunet stał jeszcze chwilę w tym miejscu. Gdy zniknęła z jego pola widzenia- również się oddalił.William.William.William.William.William.William.William...
To imię mieszkało od teraz w jej przepełnionym pustką sercu.
CZYTASZ
" Krwawa Mary " [ZAWIESZONE]
Mystery / ThrillerBlada jak marmur Na jej ręce sznur, Włosy ma niczym kruk czarne Oczy łzami przelane. To właśnie jest ona, Sukienka niczym krew czerwona, Na rękach nacięcia Mroczny jej wzrok posyła zaklęcia Błyskawice na niebie Czekają na ciebie Za lustrem twoje odb...