- Jak mogłeś być aż tak głupi ! Po co robisz dodatkowy chaos ?! jak ktos sie o tym dowie to rozniesie sie to po całym kraju! - krzyknął na mnie wydawca naszej nowej płyty, widocznie sfrustrowany. Ta ... na pewno taki był.
- Nie rozumiem o co ci chodzi. Przecież jeszcze nikt oprócz moich rodziców nie wie o małej. Jest i dla mnie problem z głowy i też dla fanów - odpowiedziałem zgodnie z prawdą myśląc że to jakoś załagodzi całą sytuację
- Czekaj, jeszcze raz ... sam mi mówiłeś że robiłeś badania na ojcostwo i wyszło na to że to dziecko jest twoje - stwierdził powoli się uspokajając
-Tak, tak właśnie było - Andrzej ponownie przybrał purpurowy kolor a chłopaki, którzy siedzieli na kanapie i temu wszystkiemu się przyglądali, ciężko wechneli
- Więc jak to twoje dziecko to po jaką cholere ją oddawać ?! zrobiłeś dzidzie to się teraz nim zajmuj!
- sugerujesz że teraz mam wszystko rzucić i zajmować się bochorem ?!
- Sugeruje żebyś ją wziął do siebie pod dach i przydzielil trochę uwagi, najwyżej zatrudniać jakąś nianie. Pozatym ... możesz mieć przez to problemy - stwierdził i uporczywie zaczął nad czymś myśleć
- Nie rozumiem - powiedziałem gdy faktycznie nic nie rozumiałem
- Potrzebujesz tej dziewczynki - powiedział jakby ... Z olsnieniem? patrząc na mnie szukając na mojej twarzy potwierdzenia - ona da ci więcej sławy no bo zobacz, na przykład taka Angelina Jolie ma adoptowane dzieci i wszyscy, myślą że ma dobre serce i chce wszystkim pomagać
- Nie rozumiem - przyznałem zrezygnowany
- Ja załatwię paparazzi gdy ty pójdziesz po tą dziewczynkę do domu dziecka i jak z nią wyjdziecie to będziecie przedstawiać szczęśliwą rodzinkę. Oni będą wam robić zdjęcia z ukrycia a wy macie udawać że ich po prostu nie widzicie. Po czym to na pewno się rozsieje po różnych kanałach i blogach. Wszyscy będą zachwyceni !
- No nie wiem - powiedziałem zastanawiając się - Może to nie jest taki zły pomysł
- Ten pomysł jest genialny. i dziecko będzie szczęśliwe i wszyscy dookoła niego - stwierdził. A chłopaki po raz drugi ciężko wechneli
- Muszę już iść. Zadzwonię - powiedzialem po czym umierając obuwie, wyszedłem z jego domu zostawiajac go i chłopaków, a potem udałem się w stronę mojego. Gdy przystąpiłem jego próg skaplem się że drzwi są otwarte,jednak nie przyjmujac sie tym, wzruszylem ramionami, zdjąłem buty i udałem się w góre do swojego pokoju a tam zastała mnie interesującą i dość nietypowa niespodziankę
- Witaj kochanie- powiedziała zmysłowym a zarazem kuszącym głosem
- No witam - odpowiedziałem jej z moją boską hrypa, którą zostawiam tylko na specjalne okazje
- Mam nadzieje że dzisiaj za bardzo się nie zmęczyles ? Bo mam zamiar wykorzystać cię całego - powiedziała patrząc w moje przepełnione pożądaniem oczy
-no za bardzo się nie zmeczylem, jednak musiałbym się odstresowac- powiedziałem i spojrzałem niespokojnie na Asie a ona poslala pytający spojrzenie, spadając przy niej na łóżko, zacząłem wodzic kciukiem po jej pewnych wargach podkreślone jebniacą czerwoną szminką - Mój wydawaca płyty wpadł na pomysł żebyśmy wybrali jakieś dziecko z sierocinca i bym go adoptowal
- Dlaczego ty ?
- Bo jedyny mam własny dom
- A co ci to ma niby dać ? - zapytała
- Więcej sławy, forsy - stwierdziłem
-Jak tak to chyba będę musiala przecierpiec tego bahora- powiedziała i dalej kontynuowała swoją niespodziankę ..
xD 30☆+15kom=next xD
CZYTASZ
Daddy's baby | L.H
FanfictionRok 4910. Daleka przyszłość. Czteroletnia dziewczynka imieniem Aylin, choć mala to odwazna i silna. Po śmierci jej najbliższych z których była : jej mama i babcia trafiła do ojca. Ciągle odtracana przez niego nareszcie zdobywa jego serce. Jedenaście...