Jechaliśmy, już parę godzin nie odzywając się do siebie.
- Jak mi wytłumaczysz to, że widziałam filmy i oglądałam książki z waszymi przygodami, a ty mi mówisz, że to prawda?!?
- Zostaliśmy zmuszeni część wymyślić, ale większość to nasze prawdziwe przeżycia. Zrobiliśmy z nich filmy i poprosiliśmy o spisanie ich, ponieważ nie starczyło nam pieniędzy. Dojechaliśmy, wysiadaj.
Znaleźliśmy się na podziemnym parkingu.
Wyszliśmy z samochodu i wjechaliśmy windą na 24 piętro, czyli ostatnie.
- A ty nie miałeś lęku wysokości?
- Tak, ale już go pokonałem.
Mój tata, dalej nie mogę się do tego przyzwyczaić, otworzył drzwi do mieszkania kluczem i wpuścił mnie pierwszą.
W środku zobaczyłam, wszędzie porozwieszane balony i kolorowe girlandy. Na środku salonu, stał stół, a na nim tort. Podeszłam bliżej u przeczytałam czekoladowy napis, zdobiący jego górę.
Sto lat
Catherine - 17 latNagle usłyszałam piosenkę wydobywającą się z wielu gardeł.
- Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam, sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam, jeszcze raz, jeszcze raz...
Podeszła do mnie kobieta z dredami i podała mi rękę.
- Część, jestem Tori.
- Kate.
- Catherine, to jest moja przyjaciółka, Tori, Tori, to jest moja córka. Cath, zdmuchniesz świeczki?
Za jego namową, podeszłam do ciasta i zdmuchnęłam świeczki, myśląc o życzeniu."Niech to wszystko, nie okaże się być snem"
- Mamy dla ciebie prezent. George, przyniesiesz go proszę?
Po chwili, dołączył do nas, blondyn w moim wieku, niosący podłużną paczkę.
Otworzyłam ją i rozpoznałam leżący w folii bąbelkowej przedmiot. Była to czarna idealnie wyważona, środkowa część łuku, oraz pięknie zrobiony kołczan i parę tuzinów strzał.
Złapałam za majdan* i podniosłam go, był trochę ciężki, ale uważam że się przyzwyczaję.
Kiedy tylko potrząsnęłam nim, wysunęła się reszta łuku.
- Jak Hawkey'a!!!
- Taaak. Sprzedali nam instrukcję, ponieważ wiedzieli, że spodoba ci się.
- To ci cali Avengers i grupa X itd. oni też istnieją?
- Prawie wszystkie książkowe i filmowe światy, istnieją, na takiej zasadzie co nasz.
- Które?
- Obóz Półkrwi, Zwiadowcy, Marvel, my i wiele innych
Rozejrzałam się po apartamencie. Z salonu odchodziły dwa korytarze i kuchnia. Umeblowanie było nowoczesne, więc raczej w odcieniach czerni i bieli. Weszłam w jeden z korytarzy i zobaczyłam tam trzy drzwi. Otwierałam każde po kolei.
Łazienka, z wielką wanną,
Gabinet,
Schowek.
Przeszłam do drugiego korytarza, obserwowana przez gości. Po chwili dołączył do mnie tata.
- Chodź, pokażę ci twoją sypialnie, pewnie chcesz się położyć.
Weszliśmy do drugich drzwi po prawej i znaleźliśmy sie w pięknej sypialni.
Koło dwuosobowego łóżka, stała biała szafeczka nocna. Ściany były żółte, a jedna z nich cała przeszklona.
Położyłam się na łóżku i zaczęłam odczuwać straszne zmęczenie.
Nawet nie usłyszałam jak mój tata
zamyka drzwi.
Ostatkiem sił zsunęłam buty z nóg i zamknęłam oczy.
* środkowa część łuku. Górna rama, dolna rama i majdan.
CZYTASZ
Zakazana Potomkini
FantasyW tej książce połączę przynajmniej trzy tematy. Percy Jackson + Niezgodna + X-men = (werbel) Zakazana Potomkini Nowa heroska w obozie półkrwi. Kto jest jej boskim rodzicem? Czemu nie powinna istnieć? Czy jej ludzki rodzic żyje? Czemu bogowie muszą...