Wstałam i postanowiłam nie wychodzić z łóżka przez cały dzień.
Sięgnęłam po laptopa, który leżał na biurku. Włączyłam go i wpisałam hasło.
Spojrzałam na tapetę i mimowolnie się uśmiechnęłam. Widniało na niej zdjęcie z sierocińca, tak trochę przeze mnie przerobione.
Weszłam w przeglądarkę, wpisałam "znacie jakieś fajne filmy?" i kliknęłam enter.
Po paru sekundach wyświetliło mi się pełno stron z filmami. Weszłam w pierwszą lepszą i zaczęłam ją przeglądać.
Znalazłam film, który zaciekawił mnie opisem i postanowiłam go obejrzeć, więc odpaliłam nową kartę i wpisałam jego tytuł.
***
Po ponad dwóch godzinach film się skończył, a ja zgłodniałam.
Zdjęłam laptopa z kolan i wstałam, wychodząc z pokoju i kierując się do kuchni.
Otworzyłam słoik z dżemem truskawkowym i posmarowałam sobię nim parę kanapek.
Usiadłam z nimi przy wyspie kuchennej i zaczęłam je powoli zjadać.
- Wstałaś? - usłyszałam głos Mag, która właśnie brała jedną z moich kanapek.
Była ubrana w piżamę, czyli za dużą czarną bluzkę, a na głowie miała luźnego koczka.
Zobaczyłam, że dziewczyna ma worki pod oczami i wygląda na bardzo zmęczoną.
- Zrobić ci? - zapytałam kiedy ruda poczęstowała się kolejną kanapką.
- Nie, nie trzeba. - uśmiechnęła się krzywo i poszła do salonu, gdzie zaczęła oglądać telewizję.
Mag jest jakaś dziwna. Normalnie zjadłaby mi wszystkie kanapki i prosiła o jeszcze. A teraz poczęstowała się tylko dwiema.
Usiadłam obok mojej przyjaciółki na kanapie i zaczęłam rozmowę.
- Dobrze się czujesz?
- Ymm, tak, a dlaczego pytasz. - ruda uśmiechnęła się do mnie i spojrzała spowrotem w ekran.
- Wyglądasz na chorą, Mag i martwie się. - powiedziałam patrząc na dziewczynę.
- Przesadzasz. Czuję się wyśmienicie. - powiedziała w jednej chwili, a w drugiej biegła już do łazienki.
Stanęłam pod drzwiami i usłyszałam tylko jak dziewczyna wymiotuje.
- Na pewno dobrze się czujesz, bo na moje oko jesteś chora i powinnaś iść do lekarza. - powiedziałam pukając w drzwi od toalety.
Dziewczyna wyszła i zaczęła iść do swojego pokoju
- Mag, poczekaj. - złapałam dziewczynę za nadgarstek i odwróciłam w swoją stronę - Czy ty jesteś w ciąży? - jej oczy natychmiast wypełniły się gniewem i rozpaczą. Po jej policzkach zaczęły płynąć słone łzy.
- Co?! Nie! Z kim?! Przecież mnie znasz i wiesz, że nikogo nie mam, a z byle kim tego nie zrobię! Jeszczę się szanuję! - dziewczyna krzyczała i odwróciła się na pięcie w stronę pokoju i weszła do niego.
Nagle uchyliły się drugie drzwi, a za nich wystawała głowa Sur.
Na jej twarzy było widać zmęczenie, zdziwienie i smutek. Ale się uśmiechała.
- Znowu nie zrobiłaś jej kanapek? - zaśmiała się dziewczyna, nie zdając sobie sprawy jak bardzo się myli i jak bardzo sprawa z Mag jest poważna.
- To coś poważniejszego... Podejrzewam, że Mag jest w ciąży. - ostatnie zdanie wypowiedziałem szeptem, ponieważ stałyśmy pod drzwiami do sypialni rudowłosej.
- Co? Dlaczego tak uważasz? - dziewczyna była bardzo zdziwiona, co było słychać w jej głosie, a widać w szaro-niebieskich oczach.
- Zabrała mi tylko 2 kanapki i nie chciała więcej, wymiotowała i ogólnie wygląda jakoś marnie, no i od paru dni zaczęła się zdrowo odżywiać. Ja naprawdę się o nią martwię. - powiedziałam patrząc w podłogę na moje kapcie hipcie.
- Może i się martwisz, ale to co teraz powiedziałaś nie ma najmniejszego sensu. To że wymiotowała może być spowodowane zatruciem pokarmowym, a to że zdrowo się odżywia nie oznacza jeszcze ciąży. Naprawdę powinnaś się uspokoić. - Surgenes uśmiechnęła się i poszła do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia.
A może ona ma rację? Może za bardzo się martwię.
______________________________________
555 słów
Czy Mag jest w ciąży?
A może to zwykły okres?
Lubię brokat ^^
CZYTASZ
Od Nowa
Teen FictionNigdy nie zadawałam sobie pytania "Dlaczego ja?" Nigdy o nic nie prosiłam Zawszę radziłam sobie sama I teraz też tak będzie Jestem Emilia Prescott i właśnie wychodzę z domu dziecka. Spędziłam w tych murach całe swoje dzieciństwo. Przecież jestem tut...