Jadę pociągiem, rodzice wyrzucili mnie z domu, siostra odwróciła się plecami. Jadę do wujków którzy zgodzili się mnie przyjąć do siebie. Siedzę sam w przedziale już dwie godziny zostało tylko pół godziny i będę na miejscu. Wujek ma po mnie podjechać. Podobno mam mieć współlokatora, mimo iż jestem aspołeczny to myślę pozytywnie. Pociąg się zatrzymuje, wysiadam, widzę wujka.
- Witaj wujku. jak zdrowie i co u forda.
- Cześć młody, ford bada jakieś nowe zjawiska a nowy lokator mu pomaga, ja zajmuje się dalej oprowadzaniem. Wsiadaj jedziemy do domu musisz być zmęczony.
- Jestem i mam nadzieje na odpoczynek i posiłek bo od wczoraj nic nie jadłem.
- Jak to od wczoraj.
- No tak że wczoraj kiedy zszedłem na śniadanie w przedpokoju leżał mój plecak i walizka, oraz ciuchy które mam na sobie. Bez słowa zostałem wyrzucony za drzwi i wydziedziczony z powodu mojej orientacji seksualnej. - powiedziałem to trochę zawstydzony. Wujek spojrzał na mnie nie rozumiejąc o co mi chodzi.
- Co jest nie tak z twoją orientacją, że postanowili cię wyrzucić. - spytał wujek
- Jestem ..em g .. gejem. - odpowiedziałem nie pewnie. - nie pytaj wujku o nic więcej opowiem ci wszystko jak dojedziemy . Wujek popatrzył na mnie zdziwiony tym co mu powiedziałem ale nie pytał o nic więcej.
30 minut później
Dojechaliśmy do domu, wujek wypakował moje bagaże i zaniósł je do pokoju. Usiadłem w salonie i włączyłem telewizor, wujek usiadł obok i przyglądał mi się uważnie. Uciążliwa cisza trwałaby dalej gdyby nie to że nie mogłem wytrzymać i musiałem coś powiedzieć.
- Wujku proszę przestań się tak na mnie patrzeć i zadaj to pytanie .
- Opowiedz mi wszystko od początku.
- No dobrze a wię .... -nie dokończyłem zdania bo do pokoju wszedł Ford z jakimś blondynem który wydawał mi się znajomy.
- Stanek byłeś już po Dippera. O hej młody co tam dlaczego tak nagle przyjechałeś -zaskoczył mnie tym pytaniem wiec będę musiał im obu o tym opowiedzieć, ale nie mam zamiaru dzielić się moimi problemami z tym blądasem.
- opowiem wam wszystko ale bez jego towarzystwa. -powiedziałem pokazując na mojego współlokatora.
- No dobrze. Możesz nas zostawić samych z dipperem to sprawy rodzinne. - chłopanic nie mówiąc poszedł na górę. Wujek ford usiadł na krześle a ja miałem zacząć moją żenującą opwieść.
- No wiec rodzice wyrzucili mnie z domu bo według nich nie jestem normalny, a to tylko dlatego że mam inną orientacje niż oni, tak jak wcześniej powiedziałem ci wujku Stanku, jestem gejem.- przerwałem żeby złapać oddech ale zaraz zacząłem z powrotem. - odkryłem to jakieś pół roku temu, musiałem to ukrywać ale nie szło mi to zbyt dobrze, miałem chłopaka przyprowadziłem go do domu i przedstawiłem jako przyjaciela, potem został na noc, a rodzice przyłapali nas na tym, to było jakoś dwa dni temu, następnego dnia zerwał ze mną a rodzice postanowili mnie wyrzucić z domu a Mebel patrzała na mnie z obrzydzeniem, że w ogóle mogłem coś takiego zrobić i więcej się nie odezwała do mnie. - skończyłem opowiadać, a wujkowie patrzyli na mnie zszokowani a ja w myślach błagałem żeby i oni mnie nie wyrzucili, za to co usłyszałem po długiej ciszy dziękowałem bogu.
-No młody to zostajesz u nas na tyle ile chcesz. - Odezwał się pierwszy Ford
-Dokładnie zostajesz i koniec kropka. - Potwierdził Stanek.- A teraz masz wcinaj kolacje i marsz do pokoju zapoznać się z nowym kolegą i spać.
- yyyy wujku ja już nie jestem małym chłopcem, ale jestem tak zmęczony że pójdę na górę.- powiedziałem zjadając ostatnią kanapkę. poszedłem na górę wziąłem ciuchy, wykąpałem się i poszedłem do pokoju gdzie na dawnym łóżku Mebel leżał tan dziwny blondyn.
Przyjrzałem mu się, miał na sobie żółtą koszulkę i czarne bokserki, bląd włosy z czarnymi końcówkami, jedno oko zasłaniała grzywka i opasa na oko a drugie było żółte z pionową zrenicą , nadal mam wrażenie że zkądś go znam.
- Cześć miło cię poznać, jestem dipper a ty jak się nazywasz.- przedstawiłem się i zapytałem go o imię.
- Witaj, sosenko aż tak się zmieniłem że mnie nie poznajesz -to co powiedział zatkało mnie całkowicie. Tylko jedna osoba mnie tak nazywała ale to nie możliwe żeby on ... żył, zabiliśmy go pięć lat temu.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Z góry przepraszam za błędy, mam nadzieje że komuś się to spodoba bo to moje pierwsze takie opowiadanie tego typu. Proszę o gwiazdki i komentarze. wasza Laguna :)