Tetsuya
Trwa trening w seirin, dziś znów Kagami przesadził i za kare siedzi na ławce, a ja mogłem na niego patrzeć przez cały trening, co nie ułatwiało mi grania.
- Kuroko skup się na grze.- krzyknęła pani trener po raz dziesiąty. graliśmy jeszcze dwadzieścia minut, a potem trenerka oznajmiła. - koniec treningu idźcie się przebrać. - Już chciałem iść w stronę szatni kiedy zatrzymał mnie jej głos- Kuroko ty zostań, musze z tobą porozmawiać.
- Dobrze - zostałem na sali, a kiedy wszyscy wyszli podeszła do mnie Riko.
- Co się z tobą dzieje, Kuroko, jesteś jakiś nie obecny, o czym tak myślisz, i dlaczego cały czas patrzysz na Kagamiego.- Zadała mnóstwo pytań, ale na to ostatnie taksie zaczerwieniłem, że musiałem spuścić głowę, trenerka chyba zrozumiała o co chodzi bona moją reakcje wstrzymała oddech. - Kuroko ty chyba nie... - Nie dokończyła bo zatkałem jej buzie.
-Tak, właśnie tak, ja go kocham, ale on nie może się dowiedzieć bo to zniszczy naszą przyjaźń- Powiedziałem i odsunąłem się do niej, a ta szokowana patrzyła na mnie - Proszę, Riko nie mów nic nikomu, a zwłaszcza mu.- Czekałem na jej odpowiedź.
- eh, Dobrze nic mu nie powiem, ale uważam że ty powinieneś to zrobić, takie trzymanie uczuć w sobie nie jest zdrowe.- Obiecała że mu nie powie.
- Nie mogę mu powiedzieć bo wszystko zepsuje, mogę już iść. - powiedziałem i spuściłem głowę.
- Tak, do widzenia -powoli odszedłem mówiąc ciche "do widzenia". wszedłem do szatni ale już nikogo nie było, mam nadzieje że nikt nie słyszał naszej rozmowy. Przebrałem się i poszedłem do domu, nie miałem dziś ochoty na sheyka, więc nawet ominąłem tą restaurację. Będąc w domu wziąłem prysznic i położyłem się spać, ale nie potrafiłem zasnąć.
Kagami
Wiem, że podsłuchiwanie nie jest najlepszym rozwiązanie, aby dowiedzieć się co do mnie czuje Kuroko, ale teraz wiem, że on czuje do mnie to samo co ja do niego. Musze zacząć działać, szanuje to że on nie chce zepsuć naszych do tych czasowych relacji ale ja długo bez niego nie wytrzymam. Musze to zrobić jutro, ale kiedy. Jutro sobota, poproszę go o spotkanie, może zostanie na noc. Dobra biorę telefon i pisze.
Do Niebieskiego kotka
"Hej, jutro nie mamy treningu, może dziś do mnie wpadniesz po oglądamy jakiś film."
Wysłane, czekam na odpowiedź. parę min później.
Od Niebieskiego kotka
"Pewnie że wpadnę, mam coś kupić po drodze?"
Ucieszyła mnie jego odpowiedz. Zobaczyłem czy mam coś w domu i jak zwykle jestem przygotowany, mam wszystko, więc odpisuje.
Do Niebieskiego kotka
"Nie trzeba mam wszystko."
Od Niebieskiego kotka
"No to za późno, bo właśnie wyszedłem ze sklepu."
Odpisał natychmiastowo, a ja po tym palnąłem się w łeb. Przyszykowałem wszystko i czekałem na niego z niecierpliwością. minęło 5 minut jak usłyszałem dzwonek do drzwi zerwałem się z miejsca i poszedłem otworzyć. kuroko wszedł do przed pokoju.
- Przepraszam z najście - Powiedział zdejmując buty.
- Ile razy mogę powtarzać, że nie musisz tego mówić- Powiedziałem już zdenerwowany tym ze będziemy sami oglądać film. zaprowadziłem go do mojego pokoju, gdzie usiedliśmy na moim łóżku i po wybraniu filmu zaczęliśmy oglądać.