Harry po tylu latach spędzonych u Dursley'ów w końcu mógł od nich odejść. Tego dnia zakończy się wszystko, cały ten bałagan w jego życiu, pisał właśnie list do Toma.
Drogi Tomie
wiem że się zdziwisz, iż do ciebie pisze ale chce prosić o spotkanie na którym zakończymy to wszystko, jakie są moje powody to może się dowiesz na spotkaniu.
Z poważaniem H.J.P
wyją z klatki Hedwigę i przywiązał list szepną tylko Imię odbiorcy i posłał sowę w niebo, teraz zostało czekać na odpowiedzi. Harry położył się na łóżku i poszedł spać .
Czarny dwór
W domu Malfoyów trwało właśnie zebranie śmierciożeców gdy do sali przez otwarte okno wleciała śnieżno- biała sowa, która okrążyła pokój do okoła i usiadła na oparciu tronu Lorda Voldemorta, nikt nie wiedział czyja ona jest tylko Severus rozpoznał zwierzę, który widział je tylko w towarzystwie Pottera. Tom widząc minę Snapa zapytał
- znasz tego ptaka Sevsrusie - Snape pokłonił się i odpowiedział.
- Tak panie to zwierzę Pottera - Lord zdziwiony podszedł do sowy i odczepił list, schował go do kieszeni i powiedział
- Koniec zebrania rozejść się, Severus ty zostań- Po pięciu minutach nie było nikogo tylko został Snape z tomem. Lord wyją list, otworzył i zaczął czytać. Zdziwiony Tom popatrzył na Severusa i podał mu list, a sam zaczął pisać odpowiedź. Po tym jak Severus przeczytał list był jeszcze bardziej zszokowany, popatrzył na Toma który pisał list zwrotny. Po chwili Riddle podał list sowie, a ta odleciała.
- możesz już odejść Severu'sie - Tom wyszedł z pomieszczenia i skierował się do swoich komnat i poszedł spać.
Następnego dnia ( pokój Harry'ego)
Harry'ego obudziło pohukiwanie Hedwigi która siedziała na wezgłowiu łóżka. podniósł się do siadu i odwiązał list, rozwinął go i zaczął czytać.
Drogi Harry
Byłem szczerze zdziwiony twoim listem ale jeśli zależy ci na spotkaniu to dziś o 23:30 ten list przeniesie cię do Dworu Malfoyów w którym aktualnie przebywam. Mam nadzieje że to spotkanie nie jest wymuszone przez Dropsa.
Z poważaniem T.M.R Aka. Lord Voldemort.
ps. żeby się przenieść musisz powiedzieć w wężo-mowie słowo "slytherin"
Harry był zdziwiony zgodą na spotkanie, myślał że lord nie będzie chciał marnować czasu na nic nie znaczącego dzieciaka.
timeskip 23:25
Harry'emu zostało 5 minut do przeniesienia do miejsca wyznaczonego przez Toma. Wziął swój kufer z wszystkimi rzeczami i wyszedł z pokoju, na palcach zszedł na dół ,założył buty i wyszedł z domu pod peleryną niewidką. Harry kierował się w stronę parku niedaleko domu jego wujostwa, kiedy był na miejscu zdjął pelerynę i wyją list, żócił szybkie tempus i po chwili wypowiedział hasło.
- slytherin - poczuł nieprzyjemnie uczucie towarzyszące teleportacji i w następnej minucie stał przed dużym mrocznym zamczyskiem troch mniejszym niż Hogwart ale równie zachwycającym. Harry podszedł do drzwi i zapukał, otworzył mu skrzat ubrany w garnitur, młody mężczyzna wszedł do środka rezydencji , korytarzem przeszli do nowocześnie urządzonego salony w barwach Slytherinu. Tam na Harry'ego czekał Czarny Pan. Tom nie był już tym brzydkim i beznosym gadem, teraz wyglądał na 25 lat i miał czarne, trochę przydługie włosy, był wysportowany , na sobie miał białą koszulę i czarne przylegające spodnie. kiedy tom zobaczył Harry'ego uśmiechną się i powiedział
- Witaj Harry, co cię skłoniło do przyjścia do mnie- Harry stał w szoku, a jedyne co powiedział to
- Ty masz nos - Tom westchnął i odpowiedział
-tak mam nos, to cie tak dziwi, czy może to że nie wyglądam jak łysy gad. Może odpowiesz mi na pytanie które zadałem wcześniej, co .- Harry otrząsną się z szoku i przypomniał sobie po co przyszedł.
- Już odpowiadam, wiec mam dość kłamstw dyrektora i moich niby przyjaciół, i przyszedłem do ciebie z proźbą o zabicie mnie - powiedział co mu na duszy leży, spuścił głowę i czekał na odpowiedź Toma. Ten tylko stał w miejscu i się zastanawiał o co chodzi chłopakowi, ale odpowiedział
- jeśli tego chcesz to proszę bardzo. - wyciągną swoją różdżkę i wycelował w chłopaka, wypowiadając śmiertelne zaklęcie. - Avada kedawra- w tym czasie Harry podniósł głowę i uśmiechną się do czarnego pana powiedział.
- żegnaj Tom, zawsze będę cię kochał- Toma zatkało po tym co powiedział Harry, ale było już za późno bo ten leżał martwy pod jego nogami. Kiedy Voldemort zrozumiał co powiedział chłopak padł na posadzkę i zaczął płakać. Taki widok zastał Severus Snape jak przyszedł zdać raport z spotkania zakonu Feniksa.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Przepraszam za długą nie obecność, i za błędy. to jest próba jak wyszedł by mi fanfikcion z Harry'm i Tomem. proszę o gwiazdki i komy. Wasza Laguna .