Piąty raz tego dnia usiadłam do lekcji i próbowałam zrobić zadanie z matematyki. Nie rozumiałam kompletnie nic. Z krótkim jęknięciem zamknęłam podręcznik i zła położyłam się na łóżku. Leżac i wpatrując się w sufit, pozwalając przy tym aby moja złość powoli wyparowała, usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości. Bez zastanowienia kliknęłam ikonkę i przeczytałam treść wiadomości.
Głupi dzieciak: Jak się dzisiaj masz Am?
Zmieniono nazwę kontaktu z "głupi dzieciak" na "Harry"
Me: W sumie dobrze, nie licząc tej głupiej matematyki.
Me: A co u ciebie Harry?
Harry: Jest hm.. Dobrze.
Harry: Co z twoją matematyką?
Me: Gdybym jeszcze wiedziała. Nie rozumiem nic i piąty raz już próbowałam to ogarnąć.
Harry: Na kiedy to?
Me: Poniedziałek.
Harry: Świetnie. A teraz idź spać.
Me: A matematyka?
Harry: Nie jest Ci teraz potrzebna.
Harry: Dobranoc słońce.Odłożyłam telefon na szafkę nocną wraz z podręcznikiem z tego strasznego przedmiotu. Szczelnie opatuliłam się kołdrą, zgasiłam lampkę i zasnęłam.
CZYTASZ
✏A.M.|| Harry Styles
RandomNieznany: Przepraszam! Chcesz posłuchać żartu o żyrafie? Przysięgam jest na prawdę śmieszny!