25.To już koniec

4.4K 266 61
                                    

W moją stronę biegł ten, którego nie powinno tu być. Ubrany w elegancki garnitur. Wyglądał na nieźle zmachanego. Chyba nie biegł tu całą drogę? Nie spostrzegłam się, kiedy znalazł się przy mnie. Oddychał ciężko. Pierwsze co zrobił to się do mnie przytulił.

- Jak mogłaś mi nie powiedzieć, że wyjeżdżasz tak prędko? - spytał wzmacniając uścisk.

- Sądziłam, iż wiesz. Przepraszam... - odepchnęłam go - Właściwie co tu robisz? Masz teraz ważny wywiad. Nie powinno cię tu być - zaczęłam go spławiać. Byłam taka zła na siebie. Na mój cholerny charakter. Jungkook zasługuje na kogoś o wiele lepszego.

- Wywiad? Jesteś ważniejsza od jakiegoś głupiego wywiadu - położył dłonie na moich policzkach - Jeżeli oglądałaś ze mną filmiki wiesz, że jestem słaby w okazywaniu uczuć. Powiem ci to wszystko teraz. Przynajmniej spróbuję - rzekł.

- Dobrze, próbuj - zgodziłam się.

- To co czuje, kiedy cię widzę jest dla mnie kompletnie nowym doznaniem. Serce zaczyna mi bić jakby miało zaraz wyskoczyć. Zaczynam plątać się w swoich słowach. Próbuję ci pokazać jaki dorosły się stałem. Tylko mi to nie wychodzi - zaśmiał się bez krzty wesołości - Najlepszym stwierdzeniem będzie, że przy tobie wariuję, szaleję. Zamieniam się w innego mnie. Proszę, cię powierz mnie sobie. Obiecuję, iż będę cię chronił, zaopiekuję się tobą. Tak bardzo cię kocham - po tych słowach oparł swoje czoło o moje - Czy dasz mi jeszcze jedną szansę? - spytał.

Jak mogłabym postąpić inaczej. Złączyłam jego usta z moimi. Czułam jego uśmiech na ustach. To był nasz ostatni pocałunek na długi okres czasu. Całowałam go łapczywie i szczerze.

- Jeżeli teraz to zepsujesz chyba cię zabije - powiedziałam, kiedy w końcu się od siebie odczepiliśmy.

- Spróbuj mi się z jakimś typem umawiać. Zniszczę go - przestrzegł.

- Niech tylko zobaczę jakieś zdjęcie z ładną laseczką. Wrócę tu i obije jej twarz, a ty będziesz następny - tym razem ja go przestrzegłam.

- Kocham cię - przytulił mnie

- Ja ciebie też - odeszłam. Przeszłam przez bramkę. Już nie wrócę. Machał mi na pożegnanie. Posłałam mu buziaka.

Weszłam na pokład samolotu. Odnalazłam wzrokiem moją przyjaciółkę. Usiadłam obok niej.

- Nie mów mi, że się pojawił - zagadnęła.

- Owszem pojawił się - byłam taka szczęśliwa.

- Szczęściara - stwierdziła smutno.

~~

W Polsce czekała na nas moja mama. Odwiozłyśmy Natalię do domu. Następnie pojechałyśmy do naszego mieszkanka. Opowiadałam mamie co się działo. Pomijając niektóre, prywatne szczegóły. Była szczęśliwa tym, że spotykam się z Kookiem. W dzieciństwie moja rodzicielka bardzo go lubiła. Po zakończeniu wakacji z Natalią znalazłyśmy pracę. Niestety praca wymagała od nas ciągłego bycia pod telefonem. Bywało tak, że nie miałam czasu na nic. Kiedy wracałam do domu byłam tak padnięta, iż od razu szłam spać. Jungkook miał teraz również mnóstwo pracy. Nie kontaktowaliśmy się zbyt często. Niestety. Lepiej było pomiędzy Tae i Natalią. Nagrywali sobie krótkie filmiki i wysyłali je sobie. Zazdrościłam trochę mojej przyjaciółce. Układało im się całkiem dobrze. Pewnego grudniowego dnia Nata przybiegła do mnie mało płuc nie wypluwając. Podała mi swój telefon. A sama położyła ręce na kolanach i ciężko oddychała. Spojrzałam w ekran. Wyglądałam jak figura woskowa. Nie poruszyłam się. Wpatrywałam się tylko w Jungkooka. W towarzystwie HaJoon. Najgorsze było to, że się całują. Płakałam, choć tak bardzo nie chciałam. Oddałam komórkę przyjaciółce. Usiadłam na podłodze i się skuliłam.

- Dzwoniłam do Tae - powiedziała - Nie miał o tym pojęcia jak nikt z Bangtan - wyjaśniła.

- Przybiegł tam wtedy - wciąż płakałam - Powiedział, że mnie kocha - wybuchłam większym płaczem.

- To HaJoon, prawda? - spytała delikatnie Natalia

- To tylko jego koleżanka. Wygląda na to, iż ja byłam jego koleżanką. Panienką na tydzień, którą potem można tak po prostu zostawić - żaliłam się.

- Dziewczyny, macie nowe zadanie. Jakiś BTS przyjeżdża do Polski. Musicie przygotować scenę i resztę spraw organizacyjnych - mówił nasz przełożony przez drzwi. Justyna przyniesie wam potrzebne papiery - poszedł w swoją stronę. Najwyraźniej się spieszył.

- Eliza? Co z tym zrobisz? - spytała zaniepokojona dziewczyna.

- Pokaże mu, że nie łatwo mnie złamać - powiedziałam pewnie.

Wróciłam do domu. Cała zapłakana. Jak on mógł mi to zrobić? Dlaczego? Dlaczego te wszystkie złe rzeczy spotykają akurat mnie? Wiem, iż nie mam pięknego charakteru, ale dlaczego? Cały czas zadawałam sobie to pytanie. Kiedy się uspokoiłam już wiedziałam. Zrobię wszystko, by go odzyskać. Tak łatwo ze mną nie wygrasz HaJoon!

--------------------------------------------------------------------

Oto ostatni rozdział tego fanfica! Kto się spodziewał takiego obrotu sprawy? :D Dziękuje bardzo za wasze wsparcie. Za to, że czytaliście to coś. Bardzo dziękuje za 1K odsłon. Jesteście najlepsi! Mam nadzieję, że dobrze się bawiliście czytając to ff. Powiem wam, iż to moje pierwsze opowiadanie, które odniosło taki sukces. Dzięki! Są tutaj osoby, które chyba wciągnęły się w czytanie tego. Pozwolę sobie podziękować tym osobom :)

alx0219

_Little__

_kooki_01

MinSun14

KarciQ_

TheSadClown0

Wiem, że były inne osoby, ale te w szczególności wspierały moją twórczość. Dziękuje wam :* Poza tym jak pewnie widzicie szykuje się druga część :D (Wohoo!). W kolejnej będzie trochę bardziej wulgarnie (przekleństwa w szczególności). Jejku nie wiem co jeszcze napisać xd Zapraszam również na wspólnie pisane przeze mnie i alx0219 opowiadanie (Szukając marzeń). Niedługo pojawią się tam BTS, więc zachęcam do przeczytania. Chociaż początek jest trochę nudny XD Jeszcze raz dziękuje i zrobię to po raz ostatni. Fighting i do następnego! :D


Czy mnie pamiętasz? | JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz