18.Zbliżenie

4K 322 31
                                    

Po otworzeniu oczu wciąż było ciemno. Ponadto nade mną pochylał się Jungkook z uśmiechem na twarzy. Miałam ochotę dać mu w tę piękną buźkę. Nienawidzę, kiedy ktoś mnie budzi. Zwłaszcza, że byłam zmęczona.

- Czego chcesz? - odwróciłam się do niego plecami, lepiej się okrywając kocem.

- Żebyś ze mną poszła - wyszeptał mi do ucha - Będzie ci się lepiej spało - dopowiedział.

- Spało mi się świetnie dopóki mnie nie obudziłeś - byłam zirytowana - Idź spać - dodałam łagodniej.

- Natalia się zgodziła. Śpi teraz w łóżku Hobiego. Chodź ze mną - z jakiej paki ona śpi w jego łóżku?

- O czym ty gadasz, przecież ona... - no i rzeczywiście jej nie było - Niech ci będzie - nie dałby mi spokoju, gdybym się nie zgodziła.

Pół przytomna szłam za Kookim. Teraz mi się przypomniało dlaczego Nata tam jest. V dzieli pokój z Hoseokiem i Jiminem. Przynajmniej tak mi podpowiadał mój dopiero co przebudzony rozum. Weszłam za nim do jakiegoś pokoju. Wyprzedziłam go i walnęłam się na pierwsze, lepsze łóżko. Nakryłam się kołdrą i zamknęłam oczy. Poczułam jak materac pode mną się ugina. Czego on znowu ode mnie chce?

- Masz świetną intuicję, Eli - miał rozbawiony ton głosu.

- O co ci chodzi? - otworzyłam oczy.

- Wybrałaś moje łóżko - zaczęłam się czerwienić.

- Sorki, zaraz położę się na - nie dał mi dokończyć. Tak od niechcenia zamknął moje usta pocałunkiem. Kiedy przestał zakryłam usta ręką. Miałam otwarte oczy jak te śmieszne sowy. Wpatrywałam się w niego. Wyglądał cudownie. Przez okno wpadało światło księżyca. Padało na niego. Wyglądał nieziemsko. Opanuj się, dziewczyno! Ponownie zamknęłam oczy i próbowałam w jakiś sposób nie myśleć. Nagle poczułam pocałunki na mojej szyi. Ten chłopak mnie wykończy.

- Jungkook - chciałam się zapaść pod ziemię. Zabrzmiało to bardzo sprośnie. Poczułam jego uśmiech. - Nie rób tego.

- Dlaczego? Pozwól mi chociaż raz. Widzę, że ci się to podoba. Lubisz kiedy to robię. Pragniesz tego. Powiedz tylko prawdziwie NIE, a przestanę - zaczął znowu obcałowywać moją szyję.

Jak mam powiedzieć NIE. I to jeszcze, żeby zabrzmiało prawdziwie skoro chcę powiedzieć TAK. Dlaczego wszystko jest na tak, tylko jakaś jedna cząstka jest na NIE? Przeszedł na moją twarz. Całował moje czoło. Przecież go kochasz! Normalnie nawet byś się nie zastanawiała. No właśnie! Dlaczego ja się zastanawiam? Całuje moje policzki. Coś musi być na rzeczy. Skoro się zastanawiam to coś jest nie tak prawda? Całuje mój podbródek. Nagle przestał. Spojrzał mi w oczy.

- Nie odpowiedziałaś. Dajesz mi więc zgodę? - spytał

Wyłączyłam mój rozum, wszystkie blokujące mnie rzeczy. On jest teraz najważniejszy. Marzyłam o byciu jego dziewczyną. O byciu jego jedyną. I teraz mogę nią być. I to nie jest sen. Pocałowałam go. Lekko. Potem na niego spojrzałam. Był zaskoczony. Pocałowałam go znowu. Tym razem mocniej. Napierałam na niego coraz bardziej. Jego ręka była w moich włosach, a moja w jego. Miał miękkie włosy. W końcu się od siebie oderwaliśmy. Dyszałam jak nigdy w życiu. Ledwo co oddychałam. Jungkook miał podobnie.

- Eli, jesteś pewna swojego wyboru? - spytał znienacka

- Byłam pewna wielu rzeczy w życiu, ale tak pewna jeszcze nie byłam. - zdjęłam jego koszulkę. To co zobaczyłam. I że on tego nigdy nie pokazywał. Chyba wyglądałam głupio, bo się zaśmiał. Znowu zaczęliśmy się całować. Zaczął zdejmować moją koszulkę.

- Mówiłem, że niedługo nie będziesz miała tych ciuchów na sobie - wymamrotał.

----------------------------------------------------------------------------------------

Wow! Wow! Wow! Cóż to za sceny? Nie znoszę ich pisać, ale sama uwielbiam je czytać w innych opowiadaniach. Myślę, że zrobiłam z Elizy dziwną dziewczynę. I trochę irytującą z tymi jej ciągłymi blokadami względem Kooka. No, ale w końcu się odblokowała ;) Mam nadzieje, że rozdział się podobał :D Fighting i do następnego!

Czy mnie pamiętasz? | JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz