Mały jak na swój wiek i kruchy jak na nastolatka . Zielone oczy zaszklone od nie wylanych łez. Ręce podrapane aż do krwi która pomału zaczęła schnąć .Dziurawe ubrania ,brudne i zdecydowanie za duże. Tak właśnie prezentowała się sława magicznego świata w ten zwykły jak dla innych dzień. Chłopiec zaszlochał cicho nie chcąc obudzić wujostwa i przytulił do siebie stary zakurzony zeszyt który myślał, że zniszczył cztery lata temu w komnacie tajemnic. Głowa go bolała jak i serce które pomału zaczęło roztrzaskiwać się na drobne ostre odłamki które wciąż raniły. Zupełnie jak prawda.
- p...przepraszam Tom - słychać było szept chłopca. Zaraz po tych słowach wokół chłopaka pojawiła się czerwona poświata która otuliła czarodzieja. Zupełnie jak wybaczenie. Nastolatek czując to rozpłakał się jeszcze bardziej pozwalając by słone łzy spłynęły w końcu po policzkach
- j...ja po..postaram się po.. pomóc,n.. naprawdę m..mi przy...przykro - mówił przerywając co chwilę. Otworzył zeszyt i złapał za długopis." Dziękuję za wizję.Doceniam prawdę Tom .Jestem z tobą" napisał a kiedy czarny tusz zniknął pojawiła się wiadomość od samego Toma.
" Bądź ostrożny Harry . Mój właściciel nie wie że znasz prawdę . Nie pozwól się skrzywdzić . Tylko ty możesz mi pomóc. Tylko tobie ufam "
***
Zapraszam do czytania :)
CZYTASZ
W odcieniu szarości
FanfictionDwoje ludzi.Niby nic dziwnego ,przecież tych na świecie są miliony!Ale to nie to samo co spotkanie się przyjaciół czy obcych.To spotkanie wrogów.A przynajmniej tak wszystkim się wydaje.Bo co jeśli słynny Harry Potter jakimś cudem dotrze do Czarnego...