Była godzina 7:00 postanowiliśmy że będziemy stać na warcie na zmianę po 2 godziny Pierwszy zgłosił się neron potem będę stał ja a na końcu adam. Skoro przemieszczaliśmy się w nocy to w dzień musieliśmy spać. Minęły 2 godziny i neron obudził mnie ponieważ był czas zmiany. Moja warta minęła prawie spokojnie. Już miałem budzić adama gdy usłyszałem kroki były daleko ale dzięki nowym uszom mój słuch stał się ostrzejszy. Obudziłem go.
Hej adam ktoś idzie co robimy
A kto idzie?
Chyba myśliwi
Budź nerona i uciekamy
Po 10 minutach znowu biegliśmy na zachód lecz nagle coś nam przerwało. Bul bul bul. Zatrzymaliśmy się pod wielkim drzewem i znowu bul bul bul.
Przepraszam głodny jestem.
Adam ma racje musimy coś zjeść
Tylko gdzie my Auułć co to. Jabłko? Skąd?
Leon spójrz w górę.
Jabłoń a tam jeszcze jedna
A tam jest gruszka i wiśnie
Patrzcie tam są marchewki i pomidory i inne warzywa.
To musi być jakiś sad. Dobra zbieramy co się da i uciekamy. Nie minęło piętnaście minut i już nas tam nie było biegliśmy dalej przez lasy i łąki omijając ludzi. Robiąc sobie małe przerwy na jedzenie. Wieczorem byliśmy w jakimś francuskim miasteczku
**Rozmowa z bohaterami**
Chwila moment francuskim
Tak francuskim
To jak szybko biegliście skoro w dwa dni przebiegliście z Polski do Francji
Nie wiem ale faktycznie szybko. Czekaj czekaj przecież to ty to piszesz
A no fakt trochę za szybko dotarliśmy do francji hmm
Ok to co teraz ?
Teraz piszemy dalej
Czekaj
Co
Co nas tam czeka
Zobaczycie
Nieeee
Halo jesteś
Dobra byliśmy w jakimś francuskim miasteczku była noc neron pisał coś na telefonie i po 5 minutach w całym mieście nie było światła. Neron co ty zrobiłeś
Włamałem się na serwer miejskiej rozdzielni prądu nadpisałem kod firewall'a i zmieniłem algorytm funkcji matematycznej
A możesz mówić po ludzku
Och ustawiłem żeby światła na ulicach paliły się w dzień zamiast w nocy
I teraz można cię zrozumieć ale po co to zrobiłeś
Żebyśmy mogli przejść przez miasto nie zauważeni
A to gdzie teraz.
Na przystań poszukać łodzi
A po co ci łódź
Musimy się przedostać na drugą stronę
A no racja Anglia jest wyspą. Dobra to idziemy.
Przemierzaliśmy ulice miasta gdy nagle do naszych uszu dobiegły odgłosy rozmowy. Tak jak ostatnio usłyszeliśmy je jak były jeszcze daleko od nas. Schowaliśmy się w jakimś budynku. Gdy byliśmy już pewni że nikogo nie ma wyszliśmy z ukrycia. Wzięliśmy pierwszą łydkę i popłynęliśmy. Słońce zaczęło wschodzić z nad tafli wody. Iiiiiiii
Polsat przepraszam że ten rozdział się pojawił się jednak dziś czyli poniedziałek ale nie miałem czasu rano pociesze was jeszcze zdradzajcie sekret otóż w następnym rozdziale do naszych futrzanych przyjaciół ktoś dołączy. Pa
CZYTASZ
Futrzasta przygoda [Zakończona]
Fiksi PenggemarOpowieść o przyjaciołach którym los dał niezwykły prezent. Przemienieni w futrzaki szukają przygód oraz kluczy aby otworzyć przejście do innego wymiaru.