|TWO|

92 8 16
                                    

Hej! Że było więcej głosów na opcję drugą, to macie kontynuację. Na koniec instrukcja pewnej Pani, jak dogadać się z Egipcjanem

*Jasiok*
Źle zrobiłem. Nie powinienem całować go tak od razu.. Powinienem zacząć mu wszystko wyjaśniać a na samym końcu powiedzieć mu że jestem pedałem (nienawidzę tego określenia ale ok)
Mam nadzieję że jak do niego zadzwonię, to nie będzie już tak zły, i nie będzie się wydzierał..
Dzwonię..
Odebrał prawe od razu..

-Hej Tomek.. Słuchaj..- zacząłem, chcąc wytłumaczyć mu wczorajszą akcję, która była oczywiście nieporozumieniem..

-Cześć mały pedale, jak tam noc? Dupa boli? Ooooo.. Noc minęła na daremnie? Haha- mówił złośliwie. Zabolało.. A ja myślałem że mi wybaczy...

-Tomuś.. Chciałem tylko ci coś wytłumaczyć - ciagnąłem dalej (nie chodzi o to małe zboczuszki.. dop. aut.).

-Nie nazywaj mnie tak, kurwo!Nic mi nie musisz tłumaczyć! Ja od dłuższego czasu widziałem że jesteś inny.. Domyśliłem się że jesteś pedałem.

-Tomek, chce Ci wszystko wytłumaczyć.. Masz czas, żeby się spotkać..?- zapytałem z nadzieją w głosie

-Mam czas, ale nie dla gejów.

-Proszę, Tomek..- zbierało mi się m płacz. Pozwoliłem moim łzom swobodnie spłynąć po policzkach.

-Ty... Płaczesz?..- zapytał z lekkim zmartwieniem. Nie przyznam mu się, bo znowu zacznie się wyśmiewać..

-Em.. Nie.. Katar mam, i nosem zaciągam..- wymyśliłem na szybko. Jestem genialny!

-Ojej, nasz malutki pedałek się rozchorował? Aż mi Cię nie szkoda.- powiedział. Dopiero teraz zauważyłem jaki on jest.. Przez ten cały czas widziałem go jako dobrego, miłego, kochanego, troskliwego Tomusia.. Teraz to jest potwór.. Gdzie jest ten dawny Tomek?..

-Tom..- zacząłem, lecz nie dał mi dokączyć.

-Jeszcze Ci mało, kurwa?! Jeszcze chcesz słyszeć jak teraz i tobie myślę?! Okay! Jesteś dla mnie teraz nic nie wartym debilem i pedałem, wiesz? Jesteś żałosny! Co Ty sobie wyobrażasz?! Nie dzwoń do mnie więcej! Nie chce Cię znać!- wykrzyczał po czym zakończył połączenie.
Jego słowa bolały.. Gdy byliśmy mali bawiliśmy się w piaskownicy, nasi rodzice nawet czasami wsadzali nas do jednej huśtawki, byliśmy tak blisko.. Nie sądziłem że moja odmienna orientacja może aż tak bardzo zepsuć naszą przyjaźń..

W penym momencie mama wparowała do pokoju, a gdy zobaczyła mnie zapłakanego zalała mnie stosem pytań.. Na które i tak nie zdołałem odpowiedzieć, nie byłem w stanie... Powiedziałem tylko że następnego dnia jej wszystko wytłumaczę..

*TOMKE (ten skurwiel xdd)*
Nie było mi źle z tym że tak najechałem na Jaśka. Nie trawię pedałów, i tyle. Mimo że był moim przyjacielem od małego, czułem do niego wstręt. Był mi bliski, jak brat.. Był.. Mimo że gdzieś w środku dalej go uwielbiałem, i cieszyłem się żenic mu nie jest, to nie mogbym mu tego powiedzieć. Nigdy nie miałem dziewczyny, ale to nie znaczy że jestem gejem! Nie raz była sytuacja w której nieźle oberwałem bo klepnąłem jakaś dziewczynę w tyłek.
Nagle usłyszałem jak ktoś puka do drzwi. Poszedłem otworzyć a w nich stał Janek. Chciałem szybko zamknąć mu drzwi przed nosem, ale nagle usłyszałem jego załamany głos

-Tomek, proszę, wysłuchaj mnie.. Już nie chodzi o to żebyś mnie zrozumiał, tylko wysłuchaj tego, co mam do powiedzenia.. Proszę..-powiedział po czym znów zaczął płakać.. Rzuciłem oschłe "Właź", po czym chłopak wszedł do mieszkania. Udaliśmy się do stołowego. Nie mogłem patrzeć na to jak Jasiek płacze. Chciałem zrobić dla mniego jak najlepiej. Żeby chociaż na chwilę poczuł się lepiej, więc usiadłem mu na kolanach, złapałem za kołnierz jego koszulki i zacząłem mocno i zachłannie go całować. Na początku odwzajemniał pocałunki, ale po chwili mnie odepchnął.

Chcę być przy Tobie [Tasiek]Where stories live. Discover now