Prolog

8.4K 509 34
                                    

Uwaga:

Jest to książka fikcyjna. Imiona, charaktery, miejsca oraz zdarzenia w stu procentach wymyślone przez autorkę. Jakiekolwiek podobieństwo jest zbiegiem okoliczności.

Zakazuje się kradzieży, manipulowania oraz rozprowadzania bez pisemnej zgody autora.

Zakazuje się również poprawiania błędów w opowiadaniu tym razem bez zgody tłumacza.

Właśnie, ja tutaj tylko tłumacze autorką książki jest Midika .

Uwaga, książka zawiera sceny dla dorosłych ale jest to zawsze napisane u gory rozdziału wiec nie zainteresowani mogą bez problemu je pominąć.

~Prolog

"Czy mógłby ktoś mi opowiedzieć o Alfie Kadenie?"

Zmroziło mnie, a moja głowa wystrzeliła w górę.

Moja nauczycielka stała na środku klasy, przyglądając się nam uważnie. Wyglądała na obrzydzoną tematem dzisiejszej dyskusji. Dziewczyna w pierwszej ławce podniosła rękę.

"Jest on przywódcą stada o nazwie Vengeance." powiedziała, szczęśliwa, że udało jej się odpowiedzieć jako pierwszej.

Ktoś z tyłu powiedział "To prawda, jest on również znany jako najniebezpieczniejszy mężczyzna jaki kiedykolwiek istniał."

Zamiast nie zgodzić się z tymi słowami, nauczycielka pokiwała głową. Zgadzała się. Wszyscy w tym pokoju się z tym zgadzali.

Oprócz mnie.

Dlaczego nie przeraża mnie meżczyzna, który zabił tak wielu członków mojego stada? Ponieważ go nie znam. I prawdopodobnie nigdy nie poznam...

"I wszyscy wiemy co powinniśmy robić aby się przed nim bronić?" Zapytała nauczycielka. Klasa pokiwała i zaczęła wymieniać błędne zachowania.

'Zamykać drzwi. Za pieczętować je dobrze. Każdej nocy. Nie wychodzić z domu jakby czasem tam się pojawił. Zawsze żyć w strachu. Nawet jeśli oznacza to skaryfikację własnej bratniej duszy. Nie pozwolić Alfie Kadenowi okraść własnego przeznaczenia.'

Przewróciłam oczami, trzymając moją buzię zamkniętą. Nie będę słuchać ich idiotyzmow. Ludzie z tego stada zrobili tym dzieciom pranie mózgu.

Stado Czystości, tutaj każdy żyje w strachu.

Z tego jesteśmy znani.

Nauczycielka spojrzała na mnie, kiedy dzieciaki przestały się przekrzykiwać. Pewnie zauważyła ze odmawiam jej odpowiedzi na to pytanie.

"Mara" syknęła.

Wzdrygnęłam się ale mimo to dalej wzrok miałam skupiony na jej osobie.

"Dlaczego nie wstaniesz i nie odpowiesz na moje pytanie całej klasie?"

Zagryzłam wargę, zauważając że wzrok całej klasy był skupiony na mnie. Zawsze mi brakowało przyjaciół, ale zawsze byłam wyrzutkiem.

"Nie" odpowiedziałam.

Jej szczęki się zacisnęły, a kobieta zaczęła iść w stronę mojego biurka. Pozwoliłam sobie dalej patrzeć jej w oczy, nie uciekać.

"Nie wydaje mi się żebyś rozumiała jak bardzo Alfa jest silniejszy od ciebie." szepnęła powoli. Wiedziałam, że moja nauczycielka kładzie duży nacisk na ten temat.

"Oczywiście jest dużo potężniejszy, odkąd wyprał wam wszystkim mózgi." odpyskowałam.

Pochyliła się, przystawiając swoje usta do mojego ucha i powiedziała coś co zmroziło mnie.

" Uważaj na siebie, Maro, on z pewnością patrzy również na ciebie."

***
Hej wszystkim!

Jeśli chcecie więcej to poproszę o gwiazdki i komentarze!

Jeśli chcecie to wpadnijcie na snapa autorki: midikacrane
Albo instagrama: divine_endearment

Rozdziały będą na razie dodawane co dwa dni.

~onlyreader1 💝

Alpha Kaden - tł.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz